Według mnie najlepsza część to 2. A uszeregowałbym filmy w takim porządku od najlepszej
do najgorszej:
1. Terminator 2: Dzień Sądu 10/10
2. Terminator 1 9/10
3. Terminator 3: Bunt Maszyn 8/10
4. Terminator 4: Ocalenie 7/10
A według was która najlepsza część i ile daliście punktów, zapraszam do dyskusji. :-)
Ja oceniłem w ten sposób:
1. Terminator 2 10/10
2. Terminator 1 8/10
3. Terminator: Salvation 8/10 (chociaż tu nie jestem pewny do końca)
4. Terminator 3 5/10
Terminator 2 to wg mnie jeden z najlepszych (o ile nie najlepszy) film akcji w historii, przy tym jest całkiem nie głupi i niesie przesłanie. Terminator 1 jakoś do mnie już tak nie trafia ale nie można mu odjąć tego ze jest dobrym thrillerem i w czasach jak wyszedł musiał miażdżyć mózgi ;).
Terminator: Salvation hmm... wg mnie jest porządnym filmem akcji który jednakże posiada wiele nieścisłości ale umówmy się, że wiele filmów akcji posiada takowe i to często w większej ilości (nie mówię tu już o takich filmach jak Transporter 2 albo Die Hard 4 bo przez ich nadmiar głupoty nie da się oglądać). Ogólnie wg mnie trzyma tam jakiś poziom i konwencje oraz dobrze się go ogląda i można parokrotnie powtórzyć tą czynność ;)
Natomiast Terminator 3 to wg mnie totalna porażka jeżeli ma być sequelem Terminatora. Nie wiem czemu twórcy zrobili praktycznie parodie postaci Terminatora i poprzednich części. Film oglądałem już dawno temu ale mogę tutaj chociażby przytoczyć scenę zdobywania ubrania i motocykla przez tytułowego mordulca. Jest to jedna z wielu takich scen mających być komediowymi. Ja rozumiem w poprzedniej części były wątki komediowe ale były umiejętnie wprowadzone i nie raziły a więcej budowały klimat filmu. Tutaj z kolei mam wrażenie, że cały film opiera się na takich debilstwach. Kolejna sprawa to ta którą autorom nigdy nie wybaczę to postać Connora. No ku.... zrobili tutaj z niego totalną ciotę i nie wiem kto by uwierzył, że może zostać przywódcą ruchu oporu i posiadać charyzmę. Nikt go nie słucha, dostaje od każdego... totalna ofiara losu. Film ten też neguje poprzednie części mówiąc, że dzień sądu i tak będzie i tak... więc po co terminatory cofały się w poprzednich częściach? Żeby ochraniać/zabić Connora który w tej części jest pokazany jako totalny nieudacznik? No ciekawe....
Dlatego nie mogę się z Tobą zgodzić ze trójka jest lepsze od salvation. Nie ma kompletnie klimatu, przypomina bardziej parodie cyklu niż kolejną część. Wrogi terminator też jakiś taki nieprzekonywujący. Mam wrażenie, że T-1000 był o wiele lepiej pomyślany i naprawdę stanowił kolejny krok w ewolucji Terminatorów. Z tego co wiem zaplanowane są chyba kontynuacje Salvation więc najgorszy film o Terminatorze może jeszcze powstać ale tego wam i sobie nie życzę :]
Dziękuje za wypowiedź dużo masz racji w tym, ale jednak zostawię taką kolejność z sentymentu do Arnolda, jakby nie patrzeć zagrał w 3 częściach, a w 4 niestety tylko jedna scena komputerowo wymodelowana. Zapraszam kolejnych widzów Terminatorów do uszeregowania, która najlepsza. Pozdrawiam :-)))
Wg mnie właśnie dobrze, że nie grał w Salvation tylko nałożona jego twarz była komputerowo na ciało jakiegoś kulturysty. No niestety Arnold swoje lata ma chociaż ma być z nim film w 2013 roku. Wcieli się w szeryfa i pewnie zrobi porządek ;) na pewno obejrzę ale uważam nadal, że w czwartej części byłby zbędny.
#1 - Terminator 2: Dzień sądu (10)
#2 - Terminator (9+)
#3 - Terminator 3: Bunt Maszyn (7)
#4 - Terminator: Ocalenie (6+)
Trójka może jest bardzo komediowa, co kompletnie nie pasuje do serii (i wypada blado przy poprzednikach), ale jako film ma na pewno dużo lepszy scenariusz od "Salvation", a także lepszą reżyserię, lepsze sekwencje akcji, lepszą muzykę, ma Arnolda, i ma lepsze zakończenie (plus kategorie wiekową R)!