Film ma tempo, dobrą akcję, Arnolda w świetnej formie i przede wszystkim boską Kristannę Loken, więc nie wiem o co chodzi tym wszystkim narzekaczom. Dla mnie bardzo solidne kino Sci-Fi / action
Każdy, kto uważa, że "trójka" jest kiepska, robiona na siłę itp. to palcem robieni malkontenci. To jest inny "Terminator" co "jedynka" czy "dwójka", ale jest oryginalny. Jest Arnold, i to jest ważne, a w "czwórce" go właściwie nie było.
A wiesz że nie tylko Arnold z starej obsady miał tam grać też Furlong ale niestety doprowadził się do tak marnego stanu, że nie dało rady go zaangażować.
Furlong jako tako teraz egzystuje ale pomimo że nie jest jakiś stary to wygląda dość staro. On jeszcze mocniej poszedł z używkami jak np Mc Culcin z Kevina bo ten drugi obecnie świetnie się trzyma pomimo że też dobiło go aktorstwo za małolata. A szkoda że Furlong nie zargał w Terminatorze 3 bo film nabrałby większego smaku. Ten film zresztą wyszedł w takiej epoce że ludzie mieli już trochę wywalone na kolejne części terminatora i uważam że nadal mają. Po prostu po co pchać zamkniętą historię do przodu.