No cóż... matrix spłaszczył się już drugiej części a T dopiero w trzeciej - T3 jest kopią T2 i w zasadzie nic nowego wspaniałego rewolucyjnego zapierającego dech w piersiach tu nie ma.... Jest tylko T-X laska nieztejziemi ;) która jest 1000 razy lepsza od T-1000 a jednak Arni tłucze nią po ścianach bardziej niż nieszczęsnym R.Patrickiem (coś tutaj chyba logika szwankuje). Dobrze mimo wszystko że bogatym amerykańcom chce się chodzić do kina z kamerami - przynajmniej ja bedny polaczek nie musze paełniać kabzy holiłudowi za miernotę którąnas tu karmią....