Ostatnio dostałem kasetę z tym filmem od Odarpiego, więc postanowiłem obejrzeć to coś (na kasecie ktoś napisał tytuł "Mrówczy rój" - hehe). No cóż. jest to kolejny film katastroficzny o ataku groźnych pszczół. Kolejny, bo było ich kilka (m.in. pamiętany chyba przez wszystkich - "Rój" z 1978 roku), tyle, że ten był niskobudżetowy i jest to produkcja telewizyjna (z klimatem dramatyzmu, utrzymanym jak w serialach z lat 70 i 80). Niskobudżetowy bo pszczół nie było tu tak wiele jak w innych tego typu filmach i nie atakowały ludzi tak bezwzględnie. Jedyna akcja groźniejsza to ta z autobusem.
W ogóle film miał kilka debilnych scen:
-scena jak koleś robił zdjęcia pszczołom i nie zorientował się, że oblazły one jego na całym ciele, po czym nagle zdechł,
-koleś przebrany za jakiegoś szlachcica w jakiejś peruce, który nie chciał oddać ula z tymi groźnymi pszczołami,
-lądowanie samolotem na boisku do bejsbola,
-i jeszcze kilka innych.
Ze znanych aktorów kojarzyłem z tego filmu jedynie aktora Efrem Zimbalist Jr., ale znam go jedynie z roli w komedii "Hot Shots".
Film ani dobry, ani zły. Równie dobrze mógłby być to jakiś pojedynczy odcinek jakiegoś serialu kryminalnego, gdzie nagle zadaniem głównych bohaterów jest walka z pszczołami. Ja oceniam na 5/10. Pierwszej części filmu nawet nie chcę oglądać, zresztą chyba jest nieosiągalna w Polsce.