Wydłużony chyba najbardziej jak sie da, nasze postacie wykonują najprostsze czynności jakby to było niewiadomo co, 15 minut filmu zajeło im wstanie i wzięcie sie za cokolwiek, a to mają być ludzie BARDZO chcący tą prace i jak widać na koniec niektórzy nawet zdolni dla niej zabić, tymczasem z 80 minut większość zajmuje im gadanie sobie ustalanie jak do siebie będą mówić jakieś triumfowanie rzeczy w stylu możemy wstać WOW, film byłby ciekawszy jakby postacie robiły cokolwiek by ukończyć ten test, w momencie jak uznajesz cóż nie moge nic napisać i nie wiem co zrobić to zaczynam chodzić po pokoju szukać rozwiązania + jak jest to tak istotna praca że są zdolni do wszystkiego no to przeszukać strażnika siebie nawzajem cokolwiek tymczasem naszym postacią zajmuje to jakieś 60 min żeby cokolwiek zaczeło się dziać, też bardzo nienaturalne jest co sprawdzają nasi bohaterowie, przeszukanie strażnika gdzie po prostu sprawdzają mu kieszenie nikt nie patrzy pod biurka nie sprawdza ścian, pojawia sie aktywacja głosowa i nie próbują wydać absolutnie żadnej komendy, to nawet nie musi być rozwiązanie po prostu rzeczy, które by sie sprawdziło w takiej sytuacji, odbiera to strasznie jakikolwiek realizm filmowi, jakby to jeszcze trwało pierwsze minuty filmu i potem faktycznie coś sie działo ale tutaj tak sie ciąąąągnie i ciąągnie, ej może trzeba pod światło podłożyć oh okay 'podkłada pod światło' zamiast tego mamy ej może trzeba pod światło podłożyć hah jak miałoby to zadziałać przecież tu jest światło, cóż ale tu mamy inne światło, na prawde myślisz że firma ukryła by tak tekst? nie wiem ale przecież musimy czegoś próbować... jakby no xd masz pomysł masz kartke podsuwasz i koniec a oni zachowują sie jakby 8 osób dzieliło jedno ciało i musieli każdy pomysł przedyskutować 50 razy