PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=486763}

Egzamin

Exam
2009
6,6 17 tys. ocen
6,6 10 1 16696
6,2 5 krytyków
Egzamin
powrót do forum filmu Test

Może mi ktoś wytłumaczyć jaki był sens tytułowego egzaminu i co on miał za zadanie
sprawdzić u kandydatów? Poza umiejętnością słuchania ze zrozumieniem oraz nie etyczna
"zabawą" ludźmi kogoś znudzonego z góry nie widzę większego sensu w tym "Teście".

ocenił(a) film na 10
wenght

W Filmie cóż, jak dobrze rozumiem chodziło o to by znaleść kogoś kto potrafi jak to samo powiedział egzaminator "Ktoś kto szuka tego drobnego druczku" czy jakoś tak :). Zobacz inni myśleli że to test, czy też gra, a ona starała się wchodzić w szczegóły :)

wenght

zachowanie ludzi w nietypowych sytuacjach... Kwestia wykazania się, sposobu myślenia. Jako przyszły pracownik na istotnym stanowisku w dużej firmie i w dodatku złapany przed headhuntera jest poddawany licznym testom. Tym bardziej i mniej oficjalnym.

ocenił(a) film na 5
wenght

Mnie nurtuje jedno pytanie, skoro nie mozna bylo niszczyc wlasnych kartek, to dlaczego sie nie powymieniali? No i drugie skoro za zniszczenie mozna bylo uznac napisanie cos na niej olowkiem, to dlaczego za jej zamoczenie/zalanie juz nie? A ostatnie pytanie to jaki jest sens dawac straznikowi bron dzialajaca tylko w jego rekach, jesli ten straznik pozwala sobie ta reka (uzbrojona) rozporzadzac osobom trzecim?

kavel

"...skoro za zniszczenie mozna bylo uznac napisanie cos na niej olowkiem, to dlaczego za jej zamoczenie/zalanie juz nie?"
Może chodziło o to, że nacisk grafitu zniszczy ten wklęsłodruczek, a po wyschnięciu kartka nadal nadawała się do odczytania (co udowodniła "Blondyna")
Poza kilkoma absurdalnymi sytuacjami , z których jedną wymieniasz (strażnik sam w sobie stanowił kuriozum :)) , film naprawdę niezły i niejednoznaczny prawie do końca.
Tanim kosztem - kilku aktorów, jedno pomieszczenie nakręcono trzymający w napięciu do ostatnich chwil thriller.
Można go odwołać do takich obrazów jak wspomniany już Cube (tam mieliśmy do czynienia bardziej z krwawym horrorem, w końcu "pomysłodawca całej zabawy" pozostał - niczym bóg nieznany i nieuchwytny ) i wielkiego debiutu Sidneya Lummeta - "12 gniewnych ludzi".
I tam i w "Exam-ie" chodziło bardziej o ukazanie kondycji moralnej w przekroju społeczeństwa (kandydaci są, co kilkakrotnie podkreślano wybrani nieprzypadkowo) i tego do czego zdolny jest człowiek dążący po trupach do osiągnięcia celu (lukratywna praca, władza) i zaspokojenia egoistycznych , choć chwilowych ambicji (władza nad innymi uczestnikami testu).
Film jest jak swoiste rozliczenie (określenie celowo na wyrost) pokolenia młodych (wychowanych besstresowo ;)) japiszonów i wybadania, czy zdolni są nie tylko do współpracy w zespole, czy zachowań typowo profesjonalnych (czyt. rozwiązywnie problemów w warunkach skrajnego stresu), ale i czysto ludzkiego współczucia (o czym ten kto dotrwał do końca doskonale wie - nawet "Egzaminator" o tym wspomniał) .
Słowem film dla wszystkich tych, którzy oszołomieni wylewającymi się efektami ( nie jestem przeciwnikiem F/X samych w sobie, a tylko pustego " zalewania" oczu) z różnych produkcyjniaków i innych tłuczonych masowo, "różowych" kom-romów, chce po i w trakcie projekcji trochę pomyśleć (nie jest to może wiekopomne, ambitne dzieło i pomnik kinematografii), ale sprawnie zrealizowany (poza paroma, celowymi??? wpadkami) dreszczowiec psychologiczny, z naprawdę niezłym aktorstwem.
Polecam prawdziwym kinomanom.

kavel

Nikt swojej kartki nie "zmoczył".

ocenił(a) film na 7
adieu_mai

Biały zmoczył i to dosłownie....

ocenił(a) film na 7
erebeuzet

....no tak, ale nie swoja....8)

użytkownik usunięty
wenght

Jeśli ktoś nie oglądał niech nie czyta
"taki przełom tworzy nieoczekiwane dylematy, zbyt wielkie do udźwignięcia przez jedną osobę" - naukowiec, który przestraszył się odpowiedzialności za swój wynalazek, jak człowiek może decydować kto ma żyć a kto umierać? Egzamin to test wyłaniający ludzi którzy będą w stanie pomóc w udźwignięciu takiego ciężaru. W filmie nic nie jest przypadkowe - poczynając od płci uczestników, koloru skóry aż po charakter. Wszystkie dialogi skonstruowane w taki sposób aby zagadka wyjaśniła się dopiero na koniec.
Kto może decydować o losie milionów? Według mnie film tego jednoznacznie nie wskazuje, potrzebna jest rozwaga, cierpliwość, odwaga, sumienność, dbałość o szczegóły..