Bardzo interesujący film, do tego ciekawie zagrany. Miał szokować i szokował. Jak się okazuje, wystarczy, aby w grupie osób pojawił się "mały Hitler" w osobie tego typa... model europejski a już widzimy, w jaki sposób zachowuje się reszta towarzystwa. Próbowałem się utożsamić z którąkolwiek z postaci i powiem Wam, że nie było to łatwe. Z drugiej strony zachowania poszczególnych aktorów były dosyć normalne, jak na sytuację w której się znaleźli (pomijając wspomnianego wyżej). Co zaskoczyło? Na pewno pytanie... no i odpowiedź :). Na gorąco, zaraz po obejrzeniu filmu, pomyślałem sobie, że odpowiedzi powinny być dwie. "Nie" i "1". Wiadomo, że to "nie" jest najbardziej oczywistą i o to reżyserowi chodziło. Proste pytanie - prosta odpowiedź... a na sali doszło niemal do wyścigu szczurów, morderstwa, molestowania czy znęcania psychicznego. Pytanie dla widza nie było zatem tak proste, jak "Czy są jakieś pytania?". Jednym z moich pytań po tym filmie było - Jak wiele jesteśmy w stanie poświęcić, żeby otrzymać to co upragnione (w filmie mieliśmy akurat kwestię wymarzonej pracy, ale "nagroda" mogłaby być zupełnie inna)? Gdzie wówczas są nasze zasady?
Film naprawdę zaskoczył, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Ukazuje psychikę człowieka, do czego jest zdolny, aby osiągnąć cel.
Cała akcja filmu toczy się w jednym pomieszczeniu, teoretycznie mogłoby to widza nudzić, ale nie... Szczerze do samego końca nie wiedziałam jak skończy się ta rozmowa kwalifikacyjna.
:)