Wyśmiałem sie za wszystkie czasy na tym filmie ^^. Wpisujcie ulubione txty i scenki z filmu. Moje typy:
Tytus: Jak przekonasz kobitke, ze warto z tobą iść do wyra? (niedokładnie)
Robal: Dzieńdobry, magister Miśkiewicz (padłem xD)
T: Ona pana zna tylko czeka na sygnał!... Ona czeka na sygnał...Jak sie pan do tego zabiera?
R: Wiesz...
T: No...
R: Wiesz....Wiesz...
T: NO PEWNIE ŻE WIE!
R: Wie..Ale skąd wie?! (leżałem ze śmiechu)
T: No przecież siedzi u pana w domu!
R: Aha...Czytałaś co Maria (nie pamietam nazwiska) pisze o rytuale przejścia? xD
T: Nie no panie Robal, ona sie zaraz porżnie z nudów...
R: No to ja nie wiem nooo...
T: Chodź pan i ucz sie pan...
(podchodzą do Kornela)
T: Wiem co czujesz... Ja czuje to samo...W życiu ważne są tylko chwile...A ta chwila należy do nas... nie bedziesz żałować...Hyh..Zaufaj mi noo... Chodź a tak ci żubra wyłotosze że ujrzysz poprzednie wcielenie xDDD...No tak to sie robi...
R: A-Ale ja mam to wszystko powtórzyć?
T: Tak.
R: Ale o tym żubrze też?
T: Oczywiście one zawsze glośno mówią że drażni je prymitywa! Ale po cichu każda marzy żeby spotkać brutala, który ją przenicował (jakoś natk) na drugą strone.
Robal powtarza słowa Tytusa i jak już mówi Ja czuje to samo:
R: Tak ale ja pisałem prace magisterską o żubrach i one nie mają dla mnie charakteru seksualnego!
T: AL TO MOŻE BYĆ COKOLWIEK INNEGO! ROZWIELITKI NAWET! xDDD\
-No patrz niby taki wykurcz ale ma pierdo*nięcie xD
Fistach: Grałem kiedyś w jeszcze jednym zespole...(Jezus, Jezus, Jezus.. Alleluuujaaa) MIałem taki epizod... Modlitwa wspólnota, Pismo Święte pod poduszką takie tam... Poznałem wtedy w Pile dziewczynę...Panowie jak mnie wtedy wzięło..Wy sobie nie możecie wyobrazić... Jak sie człowiek może zakochać, jak se postanowił "Żdanego ruchania", UMARŁ W BUTACH! cały twój power idzie w jakiś ośli zachwyt! (Boska scena na pastwisku)
T: Naprawde nic? nawet macanka?!
F: NIC! Trwało to rok! A spędzaliśmy ze sobą niemal każdą noc!
Janis: Chwileczkę...Pan wspominał że ona w Pile mieszkała.
F: KU*WA PANOWIE JAK JA SOBIE O TYM POMYŚLE TO JA SAM NIE WIERZE! Wyobraźcie sobie: mamy koncert np.: w Sanoku. Koncert sie kończy, chłopaki do hotelu, a ja w samochód! I dymam przez cały kraj żeby się koło niej położyć, a rano znowu w samochód i do Jasła, bo tam właśnie gramy! W ciągu roku wymieniłem 3 samochody bo sie rozpadły! Panowie To że sie nie zabiłem to cud jakiś!
T: I ANI RAZU ŻEŚ PAN NIE ZAPUŚCIŁ JEJ MRÓWKOJADA?! (Oklaski w kinie)
F: Nic. Jakieś tylko Buzi-Buzi niewinne!
T: Ja cież pier*ole. To to jest masakra!
F: Panie Tytusie to jest tortura! Panowie! Panowie! Leże koło niej! No czuje to ciepło! Czuje ten zapach! Pała mi furkocze jak ruski wentylator a ja nic! (i znów oklaski) JAK PO ŚLUBIE TO PO ŚLUBIE!
J: Imponujące!
F: NO! A ile rzeczy jej nakupowałem?! Dzwoniła tylko do mnie i mówiła ( Misiuuu jakieś butki by mi sie przydały)
F: Albo: (Wiesz...Widziałam taką śliczną sukienunie w Kotanfildzie(nie wiem jak to sie pisze)) NO TO JA BUCH! PO TĘ SUKIENIUNIE! A nie bede mówił o rzeczach do mieszkania! Meblach, dywanikach, wazonikach, i ch*j wi jeszcze czym! Modliłem sie: Panie Boże ja nie chce mieszkać w tej obskurnej Pile!
K: No to czemu pan tam nie mieszka tak właściwie?
F: Graliśmmy koncert w Olsztynie. Koncert sie kończy, ja w brykę i w długą, dzwonie z pracy, że już jade a ona: (To cudownie kochanie. Kocham cie wiesz?) Wchodze do domu. Uśmiech na gębie i sie potykam o jakieś walizki w przedpokoju! Czyje to pytam sie zdumiony a ona: (Twoje). Moje?! a po co? (wyprowadzasz sie) (...) wracałem z tej Piły jak trup, jechałem, stawałem na poboczu, rzygałem, Koszmar... A rano w Warszawie dzwoni do mnie dziennikarka i mowi ze chce zrobic wywiad z nawróconym rockmanem.
J: Odmówiłeś?
F: Nie. Kazałem przyjść. Wchodzi taka pachnąca, w krótkiej kiecce cycki ściśniete takim stanikiem... (...) Ja mówie do niej: Chcesz wywiadu to klęknij! I rozpinam spodnie! Mówie BIERZ! (...) Panowie co ja z nią wyprawiałem... Joga to przy tym pikuś! I tak sie zakończyła moja historia z rockiem Chrześcijańskim. ( I SIE OKAZAŁO, ŻE W TEJ PILE WSZYSCY JĄ PIŁOWALI! NA MOICH DYWANIKACH!)
-Puka sie!
-Puka sie ale ładniejsze! xD
T: Jedna laska wiosny nie czyni!
F: To masakra taka jest jakaś...:P
S: W zyciu prawie każdego mężczyzny jest taki moment, że jego syn sie żeni...
F: A JAK MA CÓRKE? xDD
Scena z kiszką ziemniaczaną.
Pewnie pomyślicie po jaką cholerę pisałem całą historie Fistacha. Poprostku lubie pisać wszystko :) Miłej zabawy, pozdro :)