Luźny sequel kultowego dzieła.
Pewna dziwna grupa porywa dziecko pewnego mężczyzny. Dzieckozostaje zamordowane, a owy mężczyzna wkrótce takze porwany. Porwanie ma na celu zabawe w manipulację jego mózgiem. Mężczyzna ten jest człowiekiem z zelaza i zaczyna mutowac. A wraz z kolejnymi mutacjami, robi sie coraz wscieklejszy i coraz bardziej zadny destrukcji.
Najbardziej komiksowy, najbardziej kiczowaty oraz najslabszy z filmow Tsukamoto jakie dane bylo mi widziec. Historia ta opiera oczywiscie na pierwszym "Tetsuo", jednak jest to wlasciwie zupelnie inny film i raczej osobno nalezy go postrzegać. Inny wizualnie, inny juz tez klimatycznie, choc niejedno podobieństwo sie znajdzie. Na pewno slabszy i mimo większej ilosci fabuły, mniej ciekawy. Brutalny i popieprzony, ale nie szokuje jak jedynka. Poza tym jedynke mozna bylo odbierac jako przestrogę przed "mechanizacją człowieczenstwa", przed nowoczesnoscia itd. Tymczasem tutaj mamy jedynie żądzę mordu. Wprawdzie widać, że Tsukamoto ma większe ambiocje niż jedynie szokowanie widza, że chcialby tez cos przekazac, tylko tutaj zopstalo to srednio zaserwowane. Film nwet chwilami mocny i oglada sie przyjemnie, ale jednak juz od początku widać, że nie jest to nic szczególnego.