Wszystko OK, ale mam nadzieję, że gdzieś upchną Lakmusa (który zresztą pojawia się po raz pierwszy w "Skarbie Szkarłatnego Rackhama"), bo bez niego "Świątynia słońca" się po prostu nie uda. Oby go przetłumaczyli dobrze-na Lakmusa, a nie Calculusa, nie jak Milusia z tyłu pudełka DVD z filmem-Snowy.
Opis jest taki, że Tintin wraz z wiernymi towarzyszami będą ratować jakiegoś tam profesora ale napewno będzie tam też wspomnienie o tych 4 cetnarach złota, o czym mówili na końcu jedynki.