Film jest tak beznadziejny,że aż z trudem przychodzą mi do głowy słowa na opis, gorszego filmu nie widziałem. Konkretnie. Sam tytuł już jest kpiną, dosłownie: "Bestia która zabiła kobiety". W filmie była TYLKO JEDNA babka która została uśmiercona przez "bestię" i ani jednej więcej. Odnośnie samego filmu to jest...
Goryl atakuje obóz nudystów, niosąc śmierć roznegliżowanym niewiastom. Tanie, nieprzyzwoicie głupie, ale za to jakie zabawne. Film Barry'ego Mahona z miejsca przywodzi na myśl produkcje Edwarda Wooda, z tym, że jest od nich nawet gorszy. Idea jednak ta sama: kręcić tandetę za grosze, ale kręcić. Akcji samej w sobie...
akcja filmu odgrywa się w ośrodku dla naturystów (przez większą część filmu latają gołe babki i wymachują wiadomo czym), napada na nie goryl i próbuje zabić (czytaj: skaka nad nimi), policja podstawia policjantkę na wabia i... obejrzcie sami, treśc was nie zainteresuje chyba ale przynajmniej można zobaczyć jak...