Spoiler łorning. Film jak dla mnie beznadziejny, pozbawiony jakiejkolwiek konsekwencji jeśli chodzi o klimat czy fabułę. Ta ostatnia jest niespójna, miałem wrażenie że oglądałem 3 różne krótkometrażowe filmy tworzone przez upośledzone dzieci. Pierwsze 20 minut budowało bardzo mocną bazę dla dalszych wydarzeń, dalej było już tylko gorzej. Pierwsza rzecz to tragiczne wręcz nakreślenie postaci, których pokrętnej logiki nie sposób zrozumieć. (Przykład- Steward który daje pieniądze Lewisom po czym 'zaczepia ich' dalej pomimo tego iż umowa dotyczyła tylko guzik-pieniądze-śmierć osoby, nie było mowy o dalszych konsekwencjach. Sama postać Stewarda... Na początku tajemniczy gentleman później pracownik nie-wiadomo-kogo prowadzącego jakieś badania nad psychiką ludzką. Motywy są tak płaskie że oglądanie tego aż boli. Gdyby obedrzeć film z fałszywych rozkmin filozoficznych (bo chyba nikt mi nie powie że to głęboki film) okazuje się że fabuła nie ma sensu o czym już wspominałem. Co 3 scena jest umieszczona na siłę a 'technologie' używane przez 'pracodawców' cóż... teleport w basenie, drugi w bibliotece, brak mi słów żeby wyrazić tą tragedię. Zmieniam zdanie. 1/10 i epic facepalm.