Dobry intrygujący początek obiecujący ciekawe rozwinięcie i w miarę satysfakcjonująca końcówka to największe atuty tego filmu. Środek wypełniony inspirowanymi filmami Lyncha oraz wcześniejszymi dokonaniami reżysera pseudo symbolicznymi scenami z dziwacznie zachowującymi się ludźmi, jakimiś wrotami do innej rzeczywistości, kosmitami itp.

Moim zdaniem w tym akurat wypadku należało się skupić na wyeksponowaniu zwykłej ludzkiej chciwości i skłonności do poszukiwania dróg na skróty, a potem dramatowi jaki jest jej konsekwencją. Dałoby to możliwość do wyrazistego ukazania emocji pary głównych bohaterów.
Nie twierdzę że klimat z Lyncha jest rzeczą chybioną ale ja bym to poskładał w trochę innych proporcjach, więcej ciekawej obfitującej w zrozumiałe zwroty akcji fabuły klasycznego thrillera z tajemnicą, mniej symboliki dla dociekliwych.
Film powinni obejrzeć wszyscy którzy wysyłają darmowe smsy na durne telewizyjne loterie licząc że ktoś da im cokolwiek za darmo:)

Dobra i zapadająca w pamięć postać Arlingtona Stewarda zagranego przez Franka Langelle. Z chwilą pojawienia się go na ekranie robi się niepokojąco i wiemy że musi wydarzyć się coś złego.