PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=460239}
5,3 29 423
oceny
5,3 10 1 29423
5,3 7
ocen krytyków
The Box. Pułapka
powrót do forum filmu The Box. Pułapka

Wyobraźcie sobie, że Was to spotyka. Dochodzi do sytuacji ze sceny finałowej. I co robicie?


Macie do wyboru - tak jak bohater.



Ocalić żonę i żyć z niepełnosprawnym synem i milionem dolarów. Albo zastrzelić żonę, jednocześnie dając synowi szansę na normalne życie (choć nie do końca, bo czy można nazwać normalnym życie bez matki, którą zamordował ojciec?)

vanilla_sky85

Zastanawialiśmy się nad tym po seansie z moją dziewczyną i doszliśmy do wniosku że najlepiej by było zastrzelić syna i wziąć milion dolarów xD

Morelas84

Jesooo :D O czymś takim w ogóle bym nie pomyślała.

Mój mąż doszedł do wniosku, że w ogóle by się nie skusił na żadną kwotę i nie nacisnąłby przycisku.

vanilla_sky85

Tak całkiem poważnie mówiąc, też po krótkim zastanowieniu nie nacisnąłbym przycisku. Nawet gdybym dostał ten milion i to bez żadnych konsekwencji, to świadomość tego że tak naprawdę zabiłem człowieka, nigdy by mi nie dała spokoju, i żadna kwota nie uspokoiła by męczących wyrzutów sumienia

Morelas84

Oj ludzie , ludzie . Teraz tak mówicie , leżała by przed wami teczka z milionem nawet pół , nie zawahalibyście się nacisnąć tego przycisku . Łatwo się mówi , jak ma się poczucie , że i tak nie staniecie przed taką decyzją i nie mówcie od razu , że byście nie nadusili , bo tego nie możecie wiedzieć . Zniknęło by i to szybko poczucie winy , teraz mówicie co innego , bo nie widzicie tej forsy . Jest ona dla was tylko wyreżyserowana , filmowa . Co innego jakbyście mieli ją przed oczyma . Byście mogli ją namacalnie poczuć , wziąć do rąk . Zastanówcie się zanim napiszecie takie głupoty . Kasa może nie jest najważniejsza , ale daje pewne poczucie bezpieczeństwa . I może szczęścia nie daje , ale lepiej żyć pozwoli . A na koniec , ja bym nadusił . !

kalish21

Hmm trochę mnie dziwi Twoje podejście. Ale każdy jest inny :) Faktycznie ciężko jest teraz gdybać.
Wg mnie Cameron z niezwykłą łatwością nacisnęła guzik. Jak dla mnie ze zbyt dużą.


Widok takiej kasy na pewno robi wrażenie, ale nic Nam nie jest dane na zawsze i w takiej sytuacji trzeba się liczyć z tym, że trzeba będzie odpowiedzieć za swoje decyzje. Nie bałbyś się tego?

vanilla_sky85

Czy bał bym się ? Nie wiem może dlatego , że nie jestem w takiej sytuacji . A może zginął by jakiś pedofil albo morderca , czy wtedy też czulibyście się winni ? Wiadomo nie wiedzielibyście kto zginął a nawet jak tak to nie widzielibyście jakim człowiekiem był lub miał zamiar zostać . Ja będę trzymał się przy swoim , nadusił bym ten guzik a co potem by się stało to by się okazało już później .

kalish21

A ja bym najpierw zastrzelił żonę, a potem czekał czy to prawda z tym milionem...

kalish21

Sam się zastanów co piszesz, nie generalizuj. Twierdzisz, że wszyscy by to zrobili mając przed sobą taką sumę, a nie wierzysz, że znalazłby się ktoś, kto postąpiłby inaczej i to negujesz, bo przecież wiesz najlepiej, że KAŻDY by to zrobił... Twoje rozumowanie jest nielogiczne.

vanilla_sky85

To nieprawda, że bohaterowie mieli tylko taki wybór, a co ze sprawdzenem czy syn naprawdę był głuchy i niemy? Oni nawet nie próbowali się dostac do niego, oprócz tego że przez chwilę walili w drzwi. Pamiętacie to zdanie, żę zaawansowana technologia nie różni się niczym od magii? To jest klucz do zrozumienia o czym jest ten film

ocenił(a) film na 3
vanilla_sky85

To dosyć proste. Moim zdaniem to był kolejny test. Arthur nie powinien zabijać Normy. Nie można poświęcać jednej osoby kosztem drugiej. Od tego przecież zaczęły się ich kłopoty. Poz tym życie z defektem niczego nie nauczyło głównej bohaterki. Choć twierdziła, że wszystko w porządku, to jednak czuła się gorsza i poniżona. Powiedziała iż nie chce oglądać syna w takim stanie (tzn. głuchego i ślepego). Moim zdaniem odebranie życia nie było poświęceniem, a jedynie formą ucieczki przed problemami. Bohaterowie poszli na łatwiznę. Dużo łatwiej pociągnąć za spust niż opiekować się chorym dzieckiem. Zwracam uwagę na jeszcze jeden szczegół. W tym samym czasie gdy zginęła Norma, kolejna para oblała test. Potwierdza to słuszność twierdzenia iż Arthur i Norma dokonali złego wyboru.

ocenił(a) film na 7
magikaok44

Coś w tym jest, niemniej film przypadł mi do gustu. Dosyć ciekawy problem poruszony (w ogólnym zarysie podobny dylemat jak w filmie "Inhale"), trzymał w napięciu i daje do myślenia. Co do samego pudełka i testu z nim związanego, to w sumie człowiek bez połowy twarzy nie powiedział i m do końca, jak sprawy wyglądają, bo zapewne jakby się dowiedzieli, że jak nacisną, to potem będą poddani następnej, jeszcze trudniejszej próbie, to by nie skorzystali z okazji. Ale wtedy nie byłoby filmu :) P.S. Nierozumiem tak niskiej oceny filmu, ale każdy ma prawo mieć swoje zdanie :)

ocenił(a) film na 3
ZwiastunNocy

Ale chodzi o moją ocenę czy średnią na filmwebie? Jeśli o moją to wynika ona z zawodu. Spodziewałem się czegoś w klimacie Lyncha, a dostałem jakieś popłuczyny po ,,Donniem Darko". Pomysł może był dobry ale realizacja fatalna. Obejrzałem już tyle podobnych filmów, że oczekuję czegoś nowego, czegoś co mnie zaciekawi. A przy tej produkcji wynudziłem się strasznie. Gdyby nie Cameron, to nie wytrwałbym do końca.

vanilla_sky85

Najważniejsi dla siebie powinni być ZAWSZE żona i mąż. Nigdy bym nie poświęcił mojej . Żony dla dobra nikogo innego ani ona nie poświęciłaby mnie dla nikogo. Nawet dla dziecka. Inny model małżeństwa jest nic nie wart.

Integrysta

Głównym celem życia (nie tylko ludzkiego) jest wydanie potomstwa i przekazanie swoich genów dalej. Dlatego, gdy to konieczne, rodzice chętnie oddają życie za swoje dzieci. Wasza koncepcja życia przede wszystkim dla siebie, zamiast dla dzieci, stawia was na straconej pozycji w odwiecznym procesie ewolucji.

Nomedaj

Są o wiele ważniejsze cele życia niż jakieś tam geny, takie podejście i zawracanie sobie głowy "procesem ewolucji" stawiałoby człowieka w pozycji jednego ze zwierząt, byłoby życiem dla mrzonki dla naiwnych.

Integrysta

Po pierwsze człowiek jest jednym ze zwierząt, tylko wyjątkowo rozwiniętym umysłowo. Po drugie procesem ewolucji nie trzeba sobie zawracać głowy, bo odpowiada za niego instynkt. Instynkt przeciętnej kobiety jest taki, żeby urodzić dziecko (jak najlepsze genetycznie, dlatego kobiety wybierają mężczyzn silnych, zdrowych i bogatych), a instynkt mężczyzny taki, żeby ruchać wszystko co popadnie (co nie wyklucza miłości, badania wykazały, że uczuciowo facet jest monogamistą - dba o wybrankę swojego serca i spłodzone z nią dzieci, by mieć pewność, że przynajmniej one przekażą jego geny dalej).

Przetrwanie gatunku nie jest mrzonką dla naiwnych - to najwyższy cel. To on odpowiada za większość działań każdego organizmu, łącznie z budowaniem rakiety na Marsa (Ziemia nie będzie mogła być wiecznie naszym domem). Przy czym istnieją różne sposoby przystosowania do środowiska, różne metody osiągania tego celu. Niektóre osobniki rezygnują z posiadania potomstwa, poświęcając swoje życie działaniom na korzyść ziomków, co jest bardzo korzystne u gatunków stadnych, takich jak człowiek. Dlatego ja was nie osądzam, nie potępiam. Być może robicie coś bardzo pożytecznego dla ludzkości, albo chociaż dla lokalnej społeczności. Współczuję tylko waszym dzieciom, że w ekstremalnej sytuacji zostałyby poświęcone dla ratowania jednego z was. Oby taka sytuacja nigdy nie miała miejsca, czego wszystkim wam życzę.

Nomedaj

Pisząc o mrzonce miałem na myśli twierdzenie iż człowiek jest jednym ze zwierząt. Człowiek, co niezależnie czy ktoś to uznaje, czy nie składa się z duszy i ciała. To determinuje jego życiowe cele. Ludzkie istnienie nie kończy się na tym świecie, mimo iż nie wszyscy ten fakt uznają. Przetrwanie genów stanowi więc cel zupełnie dalszego rzędu, może nie zupełnie nieważny ale znacznie mniej ważny od innych. Instynkty są również ważne, potrafią być dobre, jeśli człowiek potrafi je odpowiednio okiełznać (co oczywiście nie znaczy zwalczać) i używać dla dobra właśnie wyższych celów - dyktowanych przez duchową i wieczną stronę człowieka - tą hierarchicznie wyższą i co najważniejsze trwającą pomimo śmierci tego ciała. Dlatego na nasze dziecko nie patrzymy również pod kątem genów i przetrwania gatunku (bo to nie są główne cele) ale pod kątem osobowym, wartości jako niepowtarzalnej osoby z duszą i ciałem. Nie jest ona dla nas tak ważna jak my nawzajem, ale nie zmienia faktu, iż jest bardzo ważna - jednak w żadnym wypadku z powodów biologicznych. Instynkt nie tylko da się okiełznać, ale wręcz z okiełznanego można wywodzić wspaniałe skutki.

Integrysta

W procesie ewolucji wykształciły się również geny tworzące skłonność do przeżyć duchowych i wiary w transcendencję, a zatem stojące za wszelką religijnością. Stanowi ona ważny regulator ludzkiego postępowania, zakazując zachowań antyspołecznych. Pokazując złudny cel ludzkiego życia, motywuje i daje energię do działania. Czasem prowadzi niestety do samoograniczeń lub różnych tragedii, ale nie o tym chciałem tu mówić. Nie ma żadnej nieśmiertelnej duszy, tylko ty, mając odpowiednio wysoki poziom pewnych hormonów w mózgu, o tym nie wiesz. I w sumie nie musisz wiedzieć. Nie chcę nikogo na siłę uświadamiać ani tym bardziej zaczynać flejmu w komentarzach pod całkiem fajnym filmem. Dlatego na tym najlepiej zakończmy dyskusję. Pozdrawiam.

vanilla_sky85

Różne rzeczy ludzie za kase robią;) Dziewczyny w czechach za 2tys złotych zgarniętę z ulicy potrafią... i to mając chłopaka, a co ja tam będe pisał, jak kto widział to wie. Wszystko jest kwestią hajsu.

użytkownik usunięty
vanilla_sky85

A gdzie pytanie o naciśnięcie przycisku?:)...
Żal dzieci tak durnych i bezdusznych rodziców...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones