...jest inspirowany snem z filmu Sacred Silence (1996) U Antonio Capuano musi być ferment i tak jest w przywołanej produkcji. Pogubiony ksiądz, bezwzględna kamorra i katolickie społeczeństwo. Na takiej siatce przedstawiono biseksualnego (jedna z końcowych scen wskazuje tylko na homoseksualizm i pozorny pociąg do kobiet) Lorenzo i udającego niewinnego Nunzio (związany z 12,5 letnią koleżanką a jednocześnie "organista" księdza który korzysta z usług dyskusyjnych Pań) Większość filmów społecznych zasadza się na konflikcie. Co może przeszkodzić gruchającym pod romańskim sklepieniem zwierzętom? Pracownicy socjalni w liczbie dwóch i obwoźny handlarz. O ile wizja lokalna nie pozostawia złudzeń co do przyszłości chłopca to bezpośrednim impulsem po którym następuje wspomniany koszmar jest przelotna rozmowa ze sprzedawcą którego błędnie nazywa szaleńcem. Gdy zaczyna on wypytywać Nunzio o to co wyprawia się w kościele i czy wszystko w porządku grubą kreską podkreśla to co kontrowersyjny mistrz przemycił do swojego filmu. Przymierzanie mitry, relacja przyszywanej matki itd. czyli homoseksualiści w strukturach kościoła, lawendowa mafia, powolny marsz przez instytucje.
Sorrentino podrabia swojego mistrza w wyniosły sposób. Niezidentyfikowanego wisielca w fraku i białych rękawiczkach podmienia w domyśle na siebie dodając sobie wieku (włosy, postura) Świadomie powiela styl architektoniczny tła. Miejsce wiary z wszystkimi jego atrybutami zamienia na galerię Umberto I. Kopuła, plan krzyża, centralne miejsce Neapolu, kulturalny i społeczny łącznik, zdobienia barokowe i renesansowe przywołujące na myśl warownię w której się schował jak bohaterowie Świętego Milczenia. Nie ma tu miejsca na przypadek a wszystko podkreśla pewny krok Yulii wchodzącej w ten świat jak cyklon. Paolo cały film ogrywa taką sprytną kiwką np. scena z pociągiem nawiązująca do Wałkoni (1953) Felliniego. Bierze kulturę, kino, swoją biografię i filtruje przez siebie to wszystko. Miejscami jest to gra z widzem na tak wielu poziomach, że nie wiadomo gdzie się kończy i zaczyna np. scena gdy Paolo ogląda film Antonio czy gdy zastanowimy się nad samym wahadłem, czasem, cyklicznością wydarzeń w skali lokalnej i makro.
PS: Zły klecha zostaje ukrzyżowany więc możecie spać spokojnie a ilość i jakość poruszanych w nadmienionej produkcji tematów bije na głowę pornosy Verhoevena.