Wydaje mi się,że to nie statyczność a celowa,leniwa narracja znakomicie podkreślająca klimat filmu-bardzo dobrego zresztą filmu.
Bardzo mi się podoba określenie "leniwa narracja" :) Nie zaprzeczam, że film jest dobry.
Jakiego zwrotu eufenizmem według ciebie jest "odrobine zbyt statyczny"?
Wiem, że chcesz wydawać się mądrzejszy niż naprawde jesteś ale przestań używać wyrazów, których znaczenia nie znasz.
Przykro mi ale niestety nie będę się zniżał do twojego poziomu. Jestem wystarczająco mądry żeby cię olać młotku. Nawet nie umiesz przepisać słowa "eufemizm".
jakbyś był wystarczająco mądry żeby mnie olać to byś nie odpisał.
a tak jesteś zwykłym błaznem co nie wie kiedy i w jaki sposób używać eufemizmów.
PS. do literówki już się przyje*bałeś teraz proponuje przyje*bać się do tego że zdania się z małej litery nie zaczyna albo że brak gdzieś przecinka klaunie.
chciałeś się popisać czy rozpocząć jakąś sprzeczkę? tak czy inaczej nie udało ci się. Brawo Malkontent46
chciałem dać darmową lekcje z języka polskiego ale widze że na tym forum jest mnóstwo ludzi co dalej chcą pozostać głąbami i żyć w błędzie.
Problem polega na tym, BartasBartas, że nie masz racji. Autor komentarza poprawnie użył słowa "eufemizm". Tak tylko mówię, bo widzę, że po prostu masz ochotę kogoś powyzywać w weekend. Miłej niedzieli więc. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Użył poprawnie. Za SJP PWN: eufemizm «słowo lub wyrażenie użyte zastępczo w celu złagodzenia wyrażeń drastycznych, dosadnych lub nieprzyzwoitych» Powiedzenie o filmie, że jest "odrobinę zbyt statyczny", to eufemistyczne określenie zastępujące wyrażenie dosadne, którym mogłoby być na przykład: ten film był nudny jak flaki z olejem (żeby nie użyć określeń wulgarnych, przez które filmweb nie opublikowałby mi komentarza ;>). Mogę zapytać, jaki tok rozumowania każe Ci uważać, że wyrażenie "eufemistyczny"jest tu użyte błędnie? Co rozumiesz przez słowo "eufemistyczny"? :3
Trafiłaś w dziesiątkę. Nie chciałem napisać że nudny, bo ten film raczej na to nie zasługuje.
żeby eufemizm miał sens to musi być właśnie użyty żeby zastąpić jakieś wyrażenie dosadne/obraźliwe lub powszechnie uważane za wulgarne.
a w przypadku "odrobine zbyt statyczny" nie ma żadnego wyrażenia jakie miałoby one zastąpić.
nudne jak flaki z olejem również nie spełnia tych przesłanek bo po pierwsze jest to porównanie a po drugie same flaki z olejem mogłobybyć eufemizmem dla np. nudne jak ch*uj
eufemizmem można zastąpić różne bluzgi lub np. słowa uważane za obraźliwe jak złodziej czy prostytuka ale w tym przypadku nie ma żadnego słowa ani zwrotu które możnaby zastąpić.
Po prostu.
Mam nadzieje że wszyscy się czegoś nauczyliśmy
- wy, poprawnego używania języka polskiego
- ja, tego że jak kogoś pouczasz to od razu wszyscy po tobie jadą.
pozdrawiam
w skrócie:
idąc za słownikiem - nie ma żadnego "«słowo lub wyrażenie użyte zastępczo w celu złagodzenia wyrażeń drastycznych, dosadnych lub nieprzyzwoitych» które możnaby zastąpić zwrotem "odrobinę zbyt statyczny"
dzieciak uczy innych polskiego
uwielbiam czytać takie bezpodstawne plucie jadem pryszczatego nastolatka
Widzę, że już nie można wyrazić kulturalnie swojej opinii na tym portalu, żeby nie dostać właśnie takiej odpowiedzi, ale żenada Panie Bartas, Pan pomylił strony internetowe
oczywiście, że można wyrazić opinie, tak samo jak można potem tę opinie skomentować co też uczyniłem.
wytknąłem błąd, który mnie raził a autor mógł to przyjąć jak dorosły człowiek czyli podziękować za darmową lekcje i skończyć temat ale wolał zachować się jak dziecko (czyli wytknąć literówke, obrazić się i unieść się ponad tym że niby nie będzie się zniżał do mojego poziomu)
Kolego Bartas, walicie takie babole interpunkcyjne, że mosznę skręca po trzykroć aż przepona boli. Można by jeszcze porozwodzić się nad błędami innego rodzaju, ale żal ścierać fakowy palec (a to dziubię ze smartofona). Zatem zamilczcie, Kolego, wstydu sobie i nam oszczędźcie, nie żałując czasu i grosza na dalszą naukę naszej, jakże pięknej, ojczystej mowy, jakiej gwałt zadajecie swymi raniącymi oczy me i innych forumowiczów wypowiedziami. Howgh!
O, a to Kolega pojechał po blacie, jak kapsel od Polo Kokty po rancie śmietnika...
Zgadzam się z Tobą w 100%, „odrobinę zbyt statyczny”, prawda. „Leniwa narracja” też pasuje. Ale to chyba celowy zabieg. Jesteśmy zbyt przyzwyczajeni do szybkich filmów akcji z dramatycznymi zwrotami, a dzięki takiemu poprowadzeniu tego filmu mamy więcej czasu na refleksję i docenienie nawet drobnych detali, które składają się na jego wysoki poziom.
Mnie się - pomimo tego wolniejszego tempa - film naprawdę podobał.
A ten mądrala Bartas niech sobie jeszcze raz przeczyta, co mu Gothabella zacytowała i podziękuje z za darmowa lekcję.
Mnie również ten film się podobał. A ogólnie jestem za stary, żeby się przejmować jakimś Bartasem. Smutne, że takie coś uważa że mnie może czegoś nauczyć. Ręce opadają.