PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=824632}
6,7 40 tys. ocen
6,7 10 1 40004
6,5 15 krytyków
The Highwaymen
powrót do forum filmu The Highwaymen

Rozumiem skąd bierze się pozytywne nastawienie ludzi do takich postaci jak Robin Hood czy Janosik, albo gangsterów jak John Dillinger czy John Joseph Gotti. Ale jak zobaczyłem ile było debili dla których Bonnie i Clyde byli bohaterami to nie mogłem uwierzyć.

marcusfenix345

Robin Hood to jest tylko legenda. Janosik czy wlasnie ta banda mordercow nie. Niestety tacy sa ludzie, robia z kryminalistow bohaterow, byle zeby walczyli ze ''zlym systemem''. W rzeczywistosci Hamer to nawet nie wyszedl tylko ich zastrzelili w aucie chyba. Jeszcze przed tym zabila jakiegos starego bezbronnego dzielnicowego dla zabawy. Wsciekle zwierzeta sie usypia. Tyle.

Tymon_P_

Chociaz Janosik moze takze byl tylko legenda....

ocenił(a) film na 9
Tymon_P_

Nie, nie był legendą, tak samo jak Robin Hood. Zbóje odbierający bogatym i dający biednym (czyli sobie) istnieli i istnieją, choć dzisiaj nie walczą z systemem tylko go stanowią. Niestety fascynacja motłochu darmochą pozostaje.

użytkownik usunięty
Leszy2

uwaga, pisiorek!

ocenił(a) film na 8
Tymon_P_

Co do Robina to potem przeczytałem czy to prawda, bo rzeczywiście tak olśniło mnie, że to niby legenda. No i tak nie do końca z tym wiadomo, niby według historyków to mógł być jakiś szlachcic, albo nawet paru. Janosik był jak najbardziej prawdziwy, choć współczesne źródła jak serial za bardzo go idealizują.

marcusfenix345

kiedyś czytałem czy słyszałem, że Robin Hood z Sherwood czy z Locksley faktycznie kradł, ale wszystkim ;) obojętnie kogo ważnie że były złote monety. Szkarłatny Will i Duży John też nie byli lepsi. Cała ta banda to złodziejaszki i kryminaliście. Podobno ! Ale pewnie lepiej było przerobić ich na dobrych i rozpowiadać legendę.

ocenił(a) film na 7
marcusfenix345

Zabawne jest to, że nikt inny jak właśnie Costner zagrał w najsłynniejszej wersji Robina. Natomiast co do legendy tej pary to wiele na nią wpływało, m. in. ciągle odczuwalne efekty wielkiego kryzysu. Ludzie mieli podziw dla buntu wobec "systemu" którego twarzą byli bankierzy i rykoszetem dostawała policja. Zmęczeni, biedni ludzie nie widzieli w policji ludzi tylko władzę, a w tej parze swoich pobratymców. Mimo że de facto byli to pospolici kryminaliści, wyjątkowo zdeprawowani. Ale dla ludzi byli parą która "pokazała bogaczom" że bogactwo i siła mogą być też własnością biedoty, że im się należą i mogą je sobie zabrać. Taka pułapka myślowa. Inne co fascynowało ludzi to, że tak bezwzględnym przestępcą może być filigranowa dziewczyna, co było niezwykle pociągającą i niebywałą rzeczą oraz sam wątek romansu, wielkich uczuć itp.

banta

Eee tam najsłynniejszej ;-). Najsłynniejsza była wersja serialowa z Michaelem Praedem ;-).

ocenił(a) film na 7
chryssalid

No tak, prawda. ;-)

ocenił(a) film na 8
marcusfenix345

Ciekawe spostrzeżenie , Costner w "Nietykalnych" też walczył z prohibicją a na koniec filmu stwierdził że jak zniosą to sam sobie golnie :D , Harrelson "urodzeni mordercy" tam też było pokazane że świat nie jest czarno biały , tego jeszcze nie widziałem ale aż z chęcią obejrze....

marcusfenix345

Janosik i Robin wedle legendy rozdawali biednym, widziałes aby którys gangus tak robił?