Przez cały film kibicowałem złym typom żeby pozbyli się tych idiotów… Najbardziej irytująca produkcja jaką kiedykolwiek widziałem.
Mam wrażenie, że twórcy za cel postawili sobie przyćmienie „Głupiego i głupszego”. Jeden bohater to skończony idiota, a drugi jest idiotą, że się z nim przyjaźni.
Cała fabuła jest niesamowicie irytująca i przewidywalna do granic możliwości. Przed seansem możecie wypisać w ciemno rzeczy, które pójdą nie tak, a nadal macie 99%, że zgadniecie wszystkie.
Jedyne co ratuje tę produkcję to włoskie krajobrazy. Obejrzałem całość do końca, ponieważ nie lubię przerywać filmów w połowie. Uczciwie uprzedzam, aby nie nastawiać się na cokolwiek sensownego…