Przed obejrzeniem nowego filmu Roba Zombiego przeczytałem kilka powyższych komentarzy i oj... Kurczę, może Rob
się zestarzał i kaszanę już robi...
Obejrzałem i bach! Rewelacja! Film bardzo klimatyczny, Lacrimosa i końcowa scena miażdżą! I ten oniryczno-
satanistyczny klimat starych horrorów!
Film inny od poprzednich pozycji Roba, i to mu się chwali. Gość idzie z każdym filmem w trochę innym kierunku i
wykorzystuje najlepsze elementy różnych konwencji. Było gore, film drogi, teraz satanizm. Ciekawe co będzie
następne :).