Przed trzydziestoma minutami skończyłam oglądać film i... Nadal nie mogę dojść do siebie. Był przerażający, okropny, bolesny i wręcz momentami nie do zniesienia, ale właśnie to w nim było piękne. Niewiarygodna gra aktorów i muzyka, która idealnie zgrana z akcją ukazała wszystko co dogłębnie mnie poruszyło. Na prawdę nigdy nie oglądałam czegoś takiego. Jestem po ogromnym wrażeniem, choć przyznam, że niekiedy robiło się mi niedobrze od samego patrzenia na ekran. A pomyśleć, że nie słyszałam nawet o tym filmie, polecił mi go kuzyn i.... Nie żałuję, że oglądnęłam. Ah... Ale wrócę jeszcze do niego, by jeszcze raz zobaczyć Samuel'a i jego psychiczną oprawczynię.
Stanowczo dla ludzi o mocnych nerwach (i żołądku)
Ja nie podzielam twojego entuzjazmu, aczkolwiek film nie był zły. Widziałam o wiele lepsze filmy z podobną treścią. Ten był średni. Owszem, muzyka była dopasowana, ale całość nie ujęła mnie tak dramatycznie. Nie było w nim nic aż tak przerażającego. Uważam że film miał potencjał, ale nie do końca potrafiono go wykorzystać. Weźmy np Mistery na podstawie powieści Kinga. Tam o wiele lepiej ukazana została obsesja. Chociażby psychologicznie...
Jeśli jednak aż tak zachwycają się takie filmy, to polecam Ci The Final. Całkiem udana pozycja wśród szkolnych psychopatów.
Dokładnie, na tle innych filmów z tego gatunku wypada poprostu średnio...ale spoko na ten wigilijny wieczór:)
To co pisałam mogłam głębiej przemyśleć, ale i tak nadal mogę stwierdzić, że bardzo podobał mi się "The Loved Ones", a co do filmów na podstawie powieści Kinga to myślę, ze są podobnie do jego książek utrzymane w jednym stylu, dlatego nie do końca za nimi przepadam. Porównując jednak je do tego filmu muszę powiedzieć, że wolę mniej ambitne dzieło, które jednak do mnie przemówiło, niż Mistery, które było typowym filmem fabularnym który nie przejął mnie jakoś specjalnie. Może to jednak chodzi o gusta, z którymi się nie dyskutuje
Tak... raczej zdecydowanie chodzi o gusta :) Uwielbiam Kinga i nie uważam, żeby jego książki utrzymane były w jednym stylu. Szczególnie patrząc na np Grę Geralda i Komórkę...
No ale, jak sama stwierdziłaś... o gustach się nie dyskutuje :) Każdy ma swoje i to czyni z nas indywidualnych ludzi :)
`Misery` bodajże, po za tym jeśli możesz to podaj tyttuły tych o wiele lepszych filmów o podobnej fabule. Bardzo chętnie się zapoznamy z tymi tytułami :)
Film ciekawy , ale jeżeli chodzi o takie psychiczne kino bardziej podobał mi się Ładunek 200 .
zgadzam sie !!!
wrazenie na maxa i ... ogladac na czczo ;P
obrzydliwy i przerazajacy bleee !!!
czyli dobry ;P
Prawda :)
Jeśli macie pod ręką coś do jedzenia podczas oglądania filmu, radzę odłożyć, może nieźle obrzydzić.
A co do gustów, o których się niby nie dyskutuje, każdy inaczej reaguje na takie filmy i tyle. Ten był naprawdę brutalny jak dla mnie, jestem bardzo wrażliwy na tego typu filmy i nie ukrywam tego, że mnie film obrzydził, co nie znaczy że nie podobał się, bo był rewelacyjny. Dobra gra aktorska, zdjęcia i muzyka wraz z piosenkami oddającymi klimat. Film trzymał mnie w napięciu, gdyż nie wiedziałem jak się może zakończyć. Polecam dla ludzi o mocnych nerwach i którzy nie boją się makabry :)
Zapadł mi w pamięć. Film brutalny, ciężki, nieprzyjemny ale dla fanów gatunku pozycja "przyjemna".
Chory klimat, głównie dzięki fantastycznego zagrania Loli Księżniczki, co za aktorstwo!
bardziej 'is it finger lickin' good?' ;)
oj, wróciły złe wspomnienia po seansie, obejrzałabym coś jeszcze w tym stylu
Niestety ale do tej pory nie znalazłem nic podobnego godnego uwagi. Aktualnie z niecierpliwościa czekam na You're next.