PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=787743}
7,2 2 442
oceny
7,2 10 1 2442
7,0 10
ocen krytyków
The Nightingale
powrót do forum filmu The Nightingale

Mogło być o wiele lepiej. Gdzieś tak do połowy wszystko jest "elegancko" - mocno, trzyma za gardło, choć o dziwo znalazło się też trochę miejsca na humor, a do tego momentami to film jest nawet uroczy w pewien pokręcony sposób (pewnie to przez wiodący duet). Co nie pykło w drugiej połowie?

Robi się dosyć schematycznie, mniej więcej już wiadomo do czego to wszystko zmierza i szczególnych zaskoczeń nie ma. Setting jest co prawda dosyć wyjątkowy, ale historia podąża utartą w zasadzie ścieżką.

Siada też tempo. Głównie chyba za sprawą tego, że twórcy do znudzenia postanowili raczyć nas ideologicznymi przemyśleniami, tak jakby po pierwszych 30 minutach nie docierało do widza. To się wlecze do końca, czasem w zaprawiający o kicz sposób.
Dodam, że nie są to ani głębokie, ani odkrywcze wynużenia, wręcz w dzisiejszych czasach oczywiste. Dzięki temu też film jest zwyczajnie za długi.

Ja w ogóle bym to bardziej widział w klimacie około-horrorowym, przynajmniej właśnie w tej drugiej części można było zejść na jeszcze mroczniejsze, surowsze tory. Zamiast pitolenia dorzucić jakiś shock value. A tak... początek rusza o wiele bardziej niż finał, który wyszedł taki... miałki.

To mógł być o wiele mocniejszy, bardziej satysfakcjonujący film i nawet te oczywiste oczywistości myślę, że by wtedy o wiele lepiej weszły i uderzyły z odpowiednią mocą, zamiast drażnić. Przeszarżowali z tym... w ogóle, każdy blackfella to aniołek, swoją drogą chętnie bym zobaczył więcej czarnych braci w soczystym wydaniu, ale twórcy byli zajęci pokazywaniem, że 3/4 whitefellas to diabły wcielone.

Szkoda ogółem, bo potencjał był spory, a zaczątki świetne. Realizacyjnie pięknie, obsada na medal - wiadomo.

ocenił(a) film na 8
PiotrekTrzynastego

Hm, czy ja wiem? Pozwolę sobie nie zgodzić sie, że historia idzie sztampowo. Dla mnie typowy byłby właśnie skręt w kino zemsty, główna bohaterka jako krwawa mscicielka wykańcza metodycznie wszystkich ze ściganej ekipy. Z każdym trupem oczywiście idzie jej coraz lepiej. Więc nawet byłam zdziwiona że to nie do końca tak (za dużo filmów, he he). Po namyśle stwierdzam, że jej wahania, chwilami brak jakiegoś konkretu jest bardziej realistyczny. To nie była żadna morderczyni, a osoba z potężnym zespołem stresu pourazowego. Inna sprawa, że rzeczywiście film ciutke za długi i jednostronny (chyba tylko jedna rozmowa o tym,że wśród "czarnych" też są źli ludzie i co się wtedy z nimi robi;) Ale dla mnie ogólnie mocny cios między oczy i dosyć ciężkich klimatów na parę dni;) Pozdrawiam!

ocenił(a) film na 8
wy_aga

W samo sedno.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones