Generalnie lubię niskobudżetowe kino grozy - film może mieć zerowy budżet, kiepskie aktorstwo i idiotyczną fabułę, ale tak czy owak mi się spodoba jeśli nie nudzi i po prostu bawi. Szczególny sentyment, rzecz jasna, mam do kina klasy B czy Z z lat 70-tych i 80-tych. "The Occultist" da się obejrzeć, choć film jest marny. A kosztował podobno 250 000 dolarów. Mamy niewielką grupę studentów, w tym spokojnego prawiczka, których uczy Dr Shiva (Ursula Vari) oraz europejski Doctor Szandor (Domiziano Arcangeli). Egzamin z przedmiotu ma się odbyć w domu Dr Shivy, a ma dotyczyć związku okultyzmu z medycyną. Studenci nie wiedzą że staną się częścią krwawego satanistycznego rytuału...

Domiziano Arcangeli zagrał w prawie dwustu filmach - kojarzę go np. z "Duchów Sodomy" (1988) Lucio Fulciego. Reszta obsady to amatorzy, co widać na ekranie. Mało przekonujące sceny gore, drewniane aktorstwo, brak nagości, choć film nieudolnie próbuje nawiązywać do kina eksploatacji z lat 70-tych. Ciekawostką jest prawiczek (stereotypowy nice guy), który ma zostać złożony w ofierze, ale nie wszystko pójdzie po myśli wyznawców Szatana... Generalnie bieda, która trwa 78 minut.