The Ring - Krąg
Ring
1998
powrót do forum filmu The Ring - Krąg 
ocenił(a) film na 5
Wydaje mi się, że zdania widzów są podzielone, niektórzy uważają, że wersja amerykańska jest lepsza, drudzy że japońska... Nie wiem czy szeregi jednych i drugich są równe, ale ocenić to, która wersja jest lepsza można tylko widząc obydwa filmy.
Ja widziałem japońską wersję jako pierwszą i zakochałem się w niej. Jest to jeden z niewielu filmów, które były w stanie sprawić, że nie mogłem zasnąć w nocy (10/10). Szczególne wrażenie zrobiła na mnie muzyka. Kenji Kawai już w GitS pokazał, że jest świetnym kompozytorem, tu to potwierdził.
Wersję amerykańską widziałem później... Niestety nie przypadła mi do gustu i musiałem jej postawić 1/10.
odnioslem dokladnie to samo wrazenie, amerykanie jedynie spłycili oryginał i dodali troche smaczków i efektów, nikt kto widział najpierw wersje japońską nie powie ze amerykanska jest lepsza
Nie mogłeś zasnąć w nocy? A to dlaczego? :))) Jeśli ja bym miała po tym filmie nie spać, to tylko z powodu wydanych siedmiu złotych za płytkę. :)))
Pod koniec filmu, gdy panna zaczęła wychodzić z telewizora, pomyślałam: no teraz będzie coś co w wersji amerykańskiej zmaścili. Ciekawe jak to pokażą?! I szok... Kilkudziesięcioletni trup leżący w brudnej wodzie, wychodzi czysty jak świnka po urodzeniu. Moja bluzka po jednej wycieczce na miasto jest bardziej brudna niż sukienka tej pani po kilkudziesięciu latach. :))))))
I czego się tu było bać? :)
A - zwracam honor - ja też się bałam. :) Za każdym razem gdy Hiroyuki Sanada coś mówił do żony, bałam się, że jej przywali. :))))
