PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=34565}
6,9 224 tys. ocen
6,9 10 1 223675
6,2 33 krytyków
The Ring
powrót do forum filmu The Ring

Pisze tego posta po chyba już piątym obejrzeniu The Ring. I mimo, ze znam już go prawie na pamięć, to zawsze robi na mnie ogromne wrażenie. Jest dobry pod każdym względem.
Jest straszny, zagadkowy, ma swietny klimat i fantastyczną muzykę Zimmera, która podkreśla cały film. Dodatkowo niesamowite zdjęcia Bazelliego w ciemno niebieskim kolorze i rewelacyja gra Naomi Watts.
Wiem, wszystko tu sie wyjaśnia, nie tak jak w japońskim, ale tu jest i tak bardzo tajemniczo. Panuje tu ciągły niepokój i napięcie. Nie wiemy do końca czego"tatuś nie wie", zachowanie Aidana do końca pozostaje zagadkowe. I co najważniejsze - amerykański Ring jest smutniejszy i straszniejszy od oryginału. Wspólczujemy bohaterce i bardziej kibicujemy w rozwiazaniu zagadki. Zagadki, którą da się wytłumaczyć w racjonalny sposób. Można uwierzyć w takie wytłumaczenie istnienia tajemniczej kasety.
Przez to, że wiemy więcej o Samarze, mimo, że tak naprawdę jest zła, wspólczujemy jej i jej rodzinie - przynajmniej ja. Kruger fantastycznie odwołał historię Samary do życia Rachel i jej syna. Widzimy tu analogię.
Kaseta na pozór spokojna zawierająca pojedyncze obrazy jest straszniejsza. Do tego jest drokowskazem. Mapą dzięki której można rozwiązać zagadkę. Rozwiązać samemu a nie dzięki pomocy duchów i paranormalnych zdolności wszystkich dookoła. A do tego w miarę upływu czasu obrazy z taśmy pojawiają się w umysłach i rzeczywistości nie dając chwili wytchnienia, na odpoczynek. Ciągle poganiając. W amerykańskim Ring nie ma dłużyzn. Jest on idealnie wyważony i przemyślany. Każda scena jest dokładnie na swoim miejscu, nakręcona perfekcyjnie. Mucha na ekranie, czerwony klon japoński, zwykła drabina... Sceny śmierci, nie ukazywanie twarz po siedmiu dniach, czy migawki taśmy w czasie filmu.
Ring nie jest tylko horrorem. Jest bardziej strasznie smutnym dramatem psychologicznym. Dramatem matki, która aby odnaleźć kontakt z synem i dawnym mężem, musi przeżyć 7 dni. Siedem strasznych dni, które pomogą jej zrozumieć błedy...
Ring jest takim filmem, który "trzyma" mnie na fotelu jeszcze wiele minut po pierwszych napisach końcoiwych. Trzyma ciagle. Za każdym razem. Ciągle siedzi mi w głowie. Ciągle słyszę przepiękną muzyke Zimmera. Istna rewelacja. 10/10

Japońska wersję oceniam na zawyżone 6/10. Za wiele niedopracowań i nielogiczności. Brak strachu, napięcia, jakiegokolwiek klimatu, i co najważniejsze zagadki....