Nie bronił się niczym tylko jak jakiś ciamajda wpadł na szafkę.... Rozumiem, że był
sparaliżowany strachem ale mógł wziąć jakiś choćby kij baseballowy i spróbować jej
przyłożyć.
Prawda jest taka, że nic nie mógł zrobić. Nie wygrałby z Samarą, która posiadając nadludzkie możliwości, musiała także dysponować olbrzymią siłą. To naturalny ludzki odruch, strach i ucieczka przed nieznanym, a Noah dobrze wiedział czego się spodziewać.
Ale i tak musiał wiedzieć, że nie uciekłby przed nią nawet na końcu świata. Mógł chociaż rozłupać telewizor, albo chociaż ją. Mógł chociaż spróbować.
Twoje pierwsze zdanie przeczy ostatniemu ;) Jeżeli był bez szans, to po co w takim razie miał próbować? Nie był przygotowany w tym momencie, to chyba oczywiste iż nie myślał wówczas racjonalnie.
Takie rzeczy to tylko w Strasznym Filmie 3;). A tak na serio, to jak twierdził przedmówca był sparaliżowany strachem i to nie dlatego, że "O nie Samara jaka brzydka, straszna!" (swoją drogą Samara sama w sobie w ogóle nie jest straszna), tylko że zobaczył ducha, upiora, demona w czystej postaci, który przybył po jego duszę. Z upiorami nie można walczyć, ani uciekać (dosłownie tego słowa znaczeniu).
No może w jakimś stopniu go to zaskoczyło, że przyszła, no ale nikt wczesniej nie próbował jej zwalczyć. I możliwe, że się dało, tylko, że nikt jeszcze nie próbował, może się bał, ale powinien wiedzieć, że i tak czeka go śmierć to co mu zależy??
"i tak czeka go śmierć to co mu zależy"
Takiego podejścia nie wykazuje praktycznie żaden człowiek. W naturę człowieka wpisana jest 'wola życia', która sprawia, iż naturalnym odruchem jest, jak już napisałem, obrona i ucieczka, a nie skazany na porażkę oraz utratę życia bezmyślny atak.
Był i tak bezsilny, więc co za różnica? Po prostu podświadomość 'nakazała' mu ucieczkę. Kiedy odczuwamy strach, często "bierzemy nogi za pas" nie kalkulując, jakie mamy szanse. Niemal każdy chyba zna to z autopsji.
No właśnie co za różnica??? Czemu nie zrobił obrony w innej postaci?? Mógł, ale nie zrobił, a wręcz powinien. Koniec kropka nie ma tematu.
Nie wiem ile razy muszę to tłumaczyć. Przeczytaj powyższe posty. Tak, jak zrobił to Noah, zachowuje się normalny człowiek. Boi się, więc ucieka. Nie myśli racjonalnie, a podświadomie wie, że atak jest bez sensu. Teraz pojmujesz dlaczego tak zrobił w obliczu groźby śmierci?
Ale ucieczka też jest bez sensu i równie dobrze w podświadomości mogła podświadomość kazać mu walczyć.
Czytaj wreszcie ze zrozumieniem! "W naturę człowieka wpisana jest 'wola życia', która sprawia, iż naturalnym odruchem jest, jak już napisałem, obrona i ucieczka, a nie skazany na porażkę oraz utratę życia bezmyślny atak." Dlatego podświadomość "nakazała" mu ucieczkę. Aby stało się inaczej, musiałby być superbohaterem, który nie boi się śmierci i jest na nią gotowy w każdym momencie.
No tak, ale kiedy już wpadł w tą sZafkę to mógł zacząć rzucać w nią książkami. Nie miał już szans ucieczki więc mógł w nią zacząć rzucać książkami.
Ty na pewno byś tak zrobiła ;) Tylko powiedz, po co? Co by się zmieniło? Kiedy masz do czynienia, powiedzmy, z przestępcą, próbujesz go zabić czy mu uciec?
POPRZEDNIE OFIARY PO UCIECZCE ZOSTAŁY ZABITE!!!!! NIKT NIE PRÓBOWAŁ Z NIĄ JESZCZE WALCZYĆ!!!
Skoro zabijała ich z łatwością, to oczywiste że nie byli w stanie nic zrobić. Zdawali sobie z tego sprawę. Ponawiam więc pytanie - po co mieli walczyć? Nie byli przecież herosami czy żołnierzami zachowującymi zimną krew w obliczu zagrożenia.
Świetne odpowiedzi, wiec podziwiam :D. Ja czytając komentarze `EllenPage` podziwiałem Cię za spokój.. Tłumaczysz ale nie dociera.. Miło widzieć kogoś rozgarniętego . ;) w pełni zgadzam się z twoimi wypowiedziami.
Pozdrawiam. :)
Tak masz całkowitą rację, że lubię denerwować ludzi, ale jego argumenty mnie nie przekonały... Były to arguymenty Azzurro (patrz niżej).
Wiem, czytałem :) i argumentacja `Azzurro` jest naprawę ciekawa i dobra;). Ja się zastanawiam nad kontynuacja SPOJER dotyczący 2. :)
W Ringu 2. Samara odnalazła ich bo szukała matki tak, a Rachel była najlepsza kandydatką bo Samarze wydawało się, że Ona ją kocha ? Ale skoro Oni zrobili kopie etc. zachowali wszystkie zasady żeby `ujść z życiem` to Samara powinna ich zostawić .. Teoretycznie nie miała prawa pakować się w ich życie.. ?:)
Sorry, za błędy i słabe gramatycznie zdania. Pozdro :)
Na razie jeszcze nie oglądałam 2 części, ale z twojego opisu wnioskuję, że ona miała ich nie zabić. Poza tym wydaje mi się, że ona właściwie chciała żeby Rachel to zrobiła i może dlatego, że ją wyciągnęła z tej studni. Nie miała prawa, ale chciała. I to jej wystarczyło.
Jak nie ogladalas to nie bede Ci juz spojlerowac :D. Ale obie czesci zajebiste wiec polecam i milego seansu :D.
ja za to się zastanawiam co by się stało gdyby on zamknął oczy i nie patrzył na jej twarz, która była powodem śmierci.
Choć może mu otwiera gały Samara, gdy przychodzi, tak, że nie może ich zamknąć a telewizor może dostać "zbiegiem okoliczności" jak ma przyjść Samara. Otwiera, a tu telewizor i Samara wychodzi. Według mnie to mogą być wyjasnienia.
Chłopacy, którzy oglądali film razem z siostrzenicą Rachel, byli w samochodzie, kiedy Samara wyszła z telewizora siostrzenicy. Rachel znalazła później artykuł, w którym pisano, że mieli wypadek. Tak więc Samara dopadłaby taką osobę w każdym miejscu. Mogła sterować myślami innych, swoją przybraną matkę doprowadziła do samobójstwa.
BTW, skąd w ogóle pomysł, że inne osoby uciekały? Przecież ona zabijała na miejscu.
Sterowanie myślami to logiczne wytłumaczenie, a pokierowałam się chłopakiem Kate, który uciekł na dach. Myślę, że masz rację...
Bo każdy marzy by koniec końców być "fajnymi" zwłokami z wyłupanymi gałami (o ile dobrze pamiętam nie wiem wolę nie sprawdzać).
Jestem za wersją że nie miał szans a ostatnie co mógł zrobić to się modlić i przyjąć jakąś fajną pozę : D
Nie pamiętam dobrze, ale chyba go dopadła na regale, a on potem był na krześle (?) czyli jakby przybrał jakąś fajną pozę to ona by go przestawiła??
A kto ich tam wie Samara jest raczej z typu tych sadystycznych, więc się nie zdziwię jeśli jeszcze go żywego tam usadowiła (jakąś mocą) a potem zaczęła torturować