Hej!
Mam własne zdanie co do filmu "Ring". Jak wiadomo Japończycy są najlepszymi twórcami horrorów na świecie, a to dlatego, że potrafią stworzyć taki nastrój, że nawet gdy bohater je płatki kukurydziane widz boi się, czy coś zaraz nie wypłynie z mleka. Dlatego jeżeli chcecie się postraszyć polecam raczej Ring w oryginalnej, japońskiej wersji, aczkolwiek amerykański też jest straszny, a za to fabuła moim zdaniem bardziej zagadkowa. Oba filmy są ekstra, więc polecam!
szczerze? oglądając wersję japońską płakałam ze śmiechu, jak na najlepszej komedii, a przy wersji amerykańskiej czuło się ten dreszczyk przebiegający po plecach. ogólnie bardziej wolę wersje amerykańskie, japońskie bardziej śmieszą niż straszą - takie jest przynajmniej moje odczucie.