Nie lubię horrorów, ale obejrzałam ten film z chłopakiem bo bardzo nalegał. Nie dość, że przez tydzień bałam się umyć głowę (włosy Samary ;p i te sprawy) to jeszcze miałam problem aby odebrać telefon. W dodatku chłopak miał z tego świetną polewkę, a na komórce nagrał mi kwestię Samary i ustawił tak , że telefon dzwonił do siebie co pół godziny i puszczał ogólnie znane "You die in 7 days". Za pierwszym razem o mało nie dostałam zawału.
Na marginesie - nie jesteśmy już razem ;)
Trzeba przyznać, że Twój chłopak ma ciekawe poczucie humoru... Chyba bym go polubił ;p
Co do filmu to też wywarł na mnie niemałe wrażenie. Telefonów co prawda się nie bałem, ale parę razy mi się śniło, że uciekam przed Samarą ze studni...
Ja za to miałam tak że oglądałam ten film z kolegą i koleżanką i nagle ktoś do mnie zadzwonil z zastrzeżonego pare razy:\ okazało sie ze to moj brat. Nie odzywałam sie do niego tydzień :c
Jestem ciekawa tego filmu, ale chyba nie odważę się go obejrzeć. Oglądałam w życiu tylko jeden horror i wiem, jak takie filmy na mnie działają. Nie mogłabym spać przez tydzień ;)
Pewnie, nie ma co oglądać na siłę :). Ja osobiście jestem typem takiej "masochistki", bo postanowiłam spróbować się przekonać do tego rodzaju filmów - jak na razie nieskutecznie. Dotąd jedynym wynikiem moich starań jest zwiększone zużycie prądu, bo w nocy zapalam wszystkie możliwe światła ;)
Przeciez on wcale nie jest straszny! Jedyny horror, ktory zrobil na mnie wrazenie to Blair Witch Project
eee ta wersja jest spartaczona przez Amerykancow;) lepszy "The Ring" to rzecz jasna japonski (oczywiscie moim skromnym zdaniem):)
Samara moze Sadako buty wiazac:)XD
http://www.filmweb.pl/film/The+Ring+-+Kr%C4%85g-1998-35065
a w dwojce http://www.filmweb.pl/Ring2 polecam scene gdy matka Sadako czesze wlosy przed lustrem a nastepnie zauwaza ze jest obserwowana i wychyla sie z boku z demonicznym spojrzeniem (najlepsza scena grozy moim znowu zdaniem):)
pozdro:)
P.S.
polecam rowniez "Widmo" (dzieku ktoremu nie bedziesz chciala ogladac zdjec;)) ale wersje tajlandzka:)
http://www.filmweb.pl/Shutter.Widmo
bo jak zwykle amerykanska jest do bani;)
http://www.filmweb.pl/film/Shutter+-+Widmo-2008-270589
Kiedyś podobało mi się jego oryginalne poczucie humoru... aż nie wypróbował go na mnie ;)
ja tez mam z tym filmem traumatyczne wspomnienia... i raczej nie ogladne go juz nigdy :)
wybralam sie do kina z moim chlopakiem ( byl to pewnie 2002 lub 2003 rok ) i przy zakupie biletu dostalismy od Pani w kasie kasete video. hmmm...??
nic kompletnie nie wiedzialam o tym filmie... po 15 minutach seansu mialam dosc i generalnie w meczarniach dotrwalam do konca seansu... po wyjsciu z kina zagadywana przez droge powrotna przez mego ukochanego na rozne tematy , nie odezwalam sie ani slowem.... mialam taka masakre w glowie ze ho ho, a on jeszcze wieksza ( moim zachowaniem :) po wyjsciu a raczej wybiegnieciu pod domem z samochodu udalam sie prosto do piwnicy, konkretnie do kotlowni :), otwarlam piec ( a byla to pozna jesien lub nawet zima ) i bez zastanowienia, mrugniecia okiem wrzucilam kaseta video w otchlan plomieni :) wtedy dopiero emocje opadly....
p.s. do dzis jestesmy razem :) szczesliwie :)
ta sytuacja ,a dzis juz anegdota nadal krazy w naszym towarzystwie i wszyscy maja polew nad moja panika zwiazana z tym filmem. sama juz sie z tego smieje :) i doprawdy nie jestem ciekawa co bylo nagrane na kasecie... ale chyba wszyscy wiecie.... milego seansu :)
Chłopak ma boskie poczucie humoru :D Ale jak na kogoś, kto nie lubi horrorów dobrze to zniosłaś, ja po obejrzeniu japońskiego oryginału (a horrory lubię i to bardzo) nie spałem przez miesiąc. Tydzień schiz to niezły wynik ;)
Właśnie słyszałam, że oryginał jest dużo straszniejszy więc go sobie odpuściłam. Chyba bym nie przeżyła seansu, jak na tym (a właściwie po nim) o mało nie umarłam ze strachu ;).