Chocby dlatego ze można znalezc np. znajome hiszpanki które sie poznało na wakacjach
dobrych kilka lat temu w epoce przed fejsbukowej, a wrecz przed komórkowej i przed netowej.
a poza tym mozna sie pobawic w foto-zagadko-warszawe albo dowiedziec sie z quizu
jakim warzywem się jest. :P
Z tego samego powodu z jakiego kupiłem sobie telefon. Aby ułatwić kontakt sobie z innymi i innym ze mną.
Ułatwia kontakt, to fakt. Tylko żeby rzeczywistego kontaktu nie zastępował lub, jeżeli już, to jak najrzadziej.
A tobie już nic do tego. Jak ktoś chce to mu będzie zastępował. W ciebie ani twoje decyzje tym nie ingeruje.
Myślę, że sama nazwa wskazuje DLA kogo jest. Jeszcze jakieś błyskotliwe spostrzeżenia?
nie,ponieważ komórka i gg wystarczają mi aż nadto, zeby utrzymywać kontakt z osobami, z którymi kontakt chcę utrzymywać. i poniewaz nie chce wiedziec jakim jestem warzywem.
jak się studiuję i mieszka za granicą to nie trzeba odpowiadać na to pytanie. Moich znajomych nie znajdę na naszej klasie, a muszę mieć kontakt z nimi. Na Wyspach Kanaryjskich nie mamy takiego czegoś jak gadu gadu, a messenger nie każdemu przypadł do gustu..
Bo to lepsze niż GG, E-mail i SMS-y razem wzięte. Po prostu komunikacja w różnych formach. Szybko, łatwo i w jednym miejscu.
Dzięki wszystkim za odpowiedzi :)
Ja też mam tam konto. Dlaczego? Hmm po licznych namowach zarejestrowałam się no i muszę powiedzieć, że mnie wciągnęło. Nie wyobrażam sobie porannego rozruchu bez sprawdzenia co tam na FB ;)
bo jesteś zwykłym konsumentem tego co modne (czyt. "owczy pęd"). niedawno wszyscy tak pisali o naszej klasie jaki to nie super portal. to samo ścierwo tylko w amerykańskim wydaniu!
Pozwól, że osoby dobrze mnie znające będą decydować o mojej zwykłości lub niezwykłości. Przynależność do pewnej grupy społecznej (amatorów tego typu portali) od razu oznacza coś złego i świadczy o nas jako o człowieku bez gustu i banalnym?
nie wszyscy. niestety jak tylko spojrzeć na prowadzenie własnych tego typu kont przez niektóre osoby to normalnemu człowiekowi idzie się załamać. zdjęcia, komentarze i profile na takich portalach często wzbudzają śmiech, a najczęściej niestety politowanie. już istnieją strony prześmiewcze odnoszące się do tego tematu. cieszę się że mnie to nie dotyczy i pozostaje mi się śmiać z osobników, którzy trzaskają sobie fotki w łazience przy otwartym kiblu niczym fota na pamiątkę ostrego srania!
damiano82, napisałem to już w innym temacie, ale powtórzę jeszcze raz: nie wrzucaj pół miliarda ludzi do jednego wora. Czy to wina Zuckerberga i jego portalu, że piętnastoletnia dziewczyna wrzuca do niego swoje półnagie zdjęcia zrobione w toalecie, a jej młodszy o rok kolega zamieszcza zdjęcie z tej samej toalety jak wymiotuje po imprezie? Czy to dyskredytuje równocześnie samą ideę robienia zdjęć? Czy aparat jest z tego powodu idiotycznym urządzeniem dla mas? Wszystko można podciągnąć pod takie rozumowanie, bo jak się popatrzy do czego niektórzy używają noży to też można się załamać.
Jedno jest niepodważalne, Facebook to produkt masowy, ale nie widzę powodu, żeby sam ten fakt miał być wadą. Idea tego portalu, tak jak naszej rodzimej Naszej Klasy idealnie wpasowała się w zapotrzebowania ludzi, dając dodatkowo naprawdę dużo możliwości i fajnych funkcjonalności. Sam z Facebooka korzystam i uważam, że to naprawdę przydatne narzędzie. A jak zaczynam czytać komentarze osób, które, co najśmieszniejsze, nawet nie mają konta i najnormalniej w świecie nie wiedzą o tym nic, a opowiadają jaki to jest be i fe, bo" quizy, bo brak prywatności, bo fotki, bo komcie" itd., to mogę tylko w duchu śmiać się z ich głupoty. Bo to naprawdę nie jest wielka filozofia, żeby dosłownie dwoma kliknięciami myszy raz na zawsze pozbyć się irytujących powiadomień z gier on-line czy ukryć swój profil przed nieznajomymi. A jak się nie dodaje do znajomych osób, które się widziało raz w życiu, a na co dzień obraca się w normalnym towarzystwie, to te wszystkie rzeczy, które tak strasznie się krytykuje, można sobie zobaczyć na Demotywatorach, a nie na Facebooku.
nie napisałem, że to wina zuckerberga to raz. dwa: aparat nie jest dla mas (sam argument aparatu, który użyłeś jest nietrafiony, bo nie tym mowa i odbiegłeś nieco od tematu, ale to pomijam). trzy: nie napisałem, że fejsbuk to zło samo w sobie tylko chciałem nawiązać do debili i ich pomysłach naprowadzenie tego typu kont; skoro dla ciebie to nie problem to ocb?
Napisałeś o Facebooku, porównując go do Naszej Klasy, cytuję, "to samo ścierwo tylko w amerykańskim wydaniu". Dopiero w kolejnej wypowiedzi skupiłeś się na jego części jego użytkowników i ich stylu prowadzenia kont. Nie zmienia to jednak faktu, że krytykujesz tu portal za to, jak używają go ludzie, a co za tym idzie argument z aparatem jest tu jak najbardziej na miejscu, bo na tej samej zasadzie można krytykować to urządzenie za to, że służy do robienia tzw. sweet foci. Albo wspomniane noże za to, że bandyci wbijają je ludziom w plecy.
PS. Aparat jak najbardziej jest urządzeniem dla mas, teraz prawie każdy nosi go w kieszeni wbudowany w komórkę.
p.s. a nie uważasz, ze nie powinien być dla mas? ja myślę, że nie każdy powinien korzystać z tego urządzenia, zwłaszcza retardy na portalach społecznościowych.
spróbuj teraz kupić komorkę bez wbudowanego aparatu, nie wiem czy są jeszcze takie. Ze 2 lata temu kupowałem telefon komórkowy i poszedłem po najmniejszej lini oporu i po najmniejszych kosztach, telefon bez bajerów różnych bo są mi w ogóle nie potrzebne, ale niestety nie znalazłem telefonu bez wbudowanego aparatu. Więc Twój argument że aparat jest dla mas jest dość kiepski, nie każdy użytkownik tel. kom. musi od razu z aparatu korzystać. Ja osobiście nie korzystałem i nie będę korzystał, telefon służy mi do tego do czego powinien, a więc do dzwonienia i czasami do wysłania smsa.
"bo jesteś zwykłym konsumentem tego co modne (czyt. "owczy pęd")"
Narzekanie też jest owczym pędem. Czyli ubliżasz sam sobie. Bardzo fajnie.
sądziłem, że ewentualne narzekanie to indywidualna cecha ludzka. ale podaj link do definicji narzekania i związanego z tym owczego pędu. aż nie mogę się doczekać. będziesz bardzo fajn(e)(a)(y)...
Narzekanie to przeciwieństwo krytyki - większą definicję "narzekania" zamieściłem pośrednio w swoim manifeście na blogu. Są tam zwroty "Narzekanie to stanie w miejscu, a więc cofanie się. Nie polega na znajdywaniu rozwiązań poprawiających sytuację" itp.
A ja na upartego nie mam konta na Facebook.
Z Naszej Klasy też już nie korzystam.
Ostatnio była (kolejna) afera z przeciekiem danych do firm marketingowych. Po co im ułatwiać zadanie.
Przecież mam mail, GG i komórkę. A jak ktoś bardzo chce to i Skype jest.
A najlepiej i tak się po prostu spotkać :D
Nie posiadam konta i mieć nie będę. Cel jeden ... jak najmniejszy ślad w Matrixie. Pasuje mi bycie anonimowym, a kontakt z innymi zapewnia mi telefon ... facebook to kolejna moda jak nk przed wprowadzeniem śledzika ...
nie mam, bo znudził mnie ekshibicjonizm wirtualny. Grzeszyć wolę w łóżku; a poważniej to nie przyniosłoby to mi żadnego pożytku. Nie mam czasu na takie bzdury, jestem zbyt zajęta na co dzień rzeczywistością.
Facebook z założenia ułatwia kontakt i spoko. Szkoda, że treść Facebooka nie jest szczera, a to przez to, że nie jest się na Facebooku anonimowym. A jak ktoś podpisuje się pod opiniami swoim nazwiskiem, to nie jest skory do mówienia całej prawdy. A przez to Facebook jest banalnym bełkotem, na którym szybko ustawia się status potem dodaje kilka komentarzy "ale ślicznie wyszłaś", a na końcu wciska "hug" przy 15 osobach, czyli tak naprawdę nie mówi się nic nikomu i bezmyślnie wciska to, co wyświetlone jest na monitorze. To nie jest kontakt z ludźmi tylko jego marna parodia. Dlatego lepiej utrzymać kontakt z 5 osobami w prawdziwym życiu, z którymi jest się szczerym i dobrze się ich zna, niż z 500 w internecie.
O ile idea portalu społecznościowego nie jest zła i da się ją przekształcić w wartościowe źródło informowania innych o czymś istotnym, to, nie oszukujmy się, Facebook tylko w ułamku do tego służy.
tak, jest to świetne źródło informacji dla pracodawców, banków, handlowców, mediów, służb specjalnych...
a spróbuj się z tego wypisać. nie jest to już takie proste. trza słać wnioski o usunięcie z bazy danych, a i tak nie ma pewności czy usuną
każdy ma trochę racji ale murem staję za treścią Mikez
Sama używam facebooka do reklamy interesu, ale też do kontaktu z ludźmi, przydaje się. i wcale nie trzeba mieć mało interesującego życia w rzeczywistości żeby nie mieć na to czasu
naprawdę i tak cia oraz mosad mają wasze dane więc nic się nie stanie jeśli założycie face'a ja mam swojego i polecam
Prawie wszyscy znajomi mają Facebooka, wiesz co się dzieje na świecie nawet jeśli nie oglądasz telewizji, łatwo się kontaktować i nie trzeba płacić ;D. UWAGA można się uzależnić !!!
odkąd nie oglądam TV, nie mam facebooka i NK zaczynam lepiej rozumieć ten świat.
informacje, które łykamy wbrew naszej woli bo akurat do nas dochodzą mącą w głowach.
Ja osobiscie nie mam czasu na FB ale nie mialabym nic przeciwko miec na nim konta.... punkt jest wg mnie taki aby nie dac sie zwariowac i nie szukac znajomych na sile.... Konto sie przedaje ale nie rozumiem dlaczego jezeli na FB masz kilu(nastu) znajomych jestes uwazany za.... hym.... delikatnie ujmujac oferme (bez obrazy).... aby uniknac tego typu opinii czesto zaprasza sie ludzi ktorych sie kiedys tam poznalo lub tez "zna z widzenia" no i tytaj juz zaczyna sie ten bezsens o ktorym to wspominaja niektorzy...