film mocny, na pewno temat jest bardzo 'ciekawy' i dość nietypowy, bo jednak mamy do czynienia z odwrotnymi sytuacjami. jednak samo wykonanie jakoś mnie nie powaliło, zbyt krótki, przeskakujemy od razu do dorosłości i tak naprawdę nie wiemy skąd się to w ogóle wzięło. + dlaczego jego żona nic nie zrobiła kiedy on krzyczał z bólu podczas sceny w łazience?
żona nic nie zrobiła, bo miało to odzwierciedlić co się dzieje w takich domach w prawdziwym życiu. Zazwyczaj córki, synowie są gwałceni i jakimś cudem matki nic o tym "nie wiedzą". Wiedzą, słyszą, dzieci się skarżą, tylko same się o siebie boją i prawda jest dla nich tak trudna ze nic z tym nie robią. Są po prostu bierne. Dlatego Tyle dzieci wyłamuje się z takiego domu dopiero w dorosłości. taka jest patologia i Ari aster idealnie to odwzorował.