6,5 11  ocen
6,5 10 1 11
The Toybox
powrót do forum filmu The Toybox

Imponująca niezalerznna pordukcja.

Film, można by rzec, amatorski, debiut pełnometrażowy reżysera z niedoświadczonymi, a nawet jednorazowym aktorami. I do tego niby horror. Mając w pamięci produkcie Brain Demage, można wyobrażać sobie wszystko co najgorsze.
Jednak nasi Anglicy (czyżby włoskiego pochodzenia?) nakręcili coś co kładzie na łoptaki 90% niezależnych horrorów z USA. A dvd z tym filmem jest przypuszczalnie warte więcej niż, wszystkie filmy wydane przez Brain Demage razem wzięte. Aż chce się żyć dla takich filmów... a może umierać:)

Zacznijmy od tego, że nie jest to film dla wszystkich i jestem pewien, że gdy więcej osób go obejrzy ocena spadnie w dół. Bo produkcja ta jest strasznie dziwna i w sumie horroru w niej nie wiele. Słyszałem opinie, że pierwsze 50 minut jest strasznie nudne, ale mnie film nie nudził ani przez chwile.

Conrad jedzie na święta ze swoją panną Berenice odwiedzić jej rodzinę na wsi. I tak Conrad ląduje w domu Usherów... :D
Czy zbieżność nazwiska jest przypadkowa, czy też można odnaleźć jakieś nawiązania do prozy Poego ( w co nie wątpię) przekonam się, gdy odświeżę sobie to opowiadanie.
Rodzina Usherów jest niby ekscentryczna, ale w sumie boryka się z dość normalnymi problemami, jak śmierć dziadka, brak miłości i kłótnie między rodzicami, dorastający, buntujący się młodzieniec...
Ojciec Berenice dostaje pocztą obrazki clownów, na natomiast sama bohaterka wierzy, iż jest reinkarnacją czarownicy... no a mamusia ma ochotę na Conrada. Braciszek również wydaje się troszkę... ekhmm... dziwny.
Przez jakieś 45 minut obserwujemy perypetie tej rodzinki, poznajemy legendę o czarownicy, która połączyła rodzeństwo i obserwujemy masę dziwacznych sytuacji.

Aktorzy spisali się zaskakująco dobrze, byli naturalni i wiarygodni, zwłaszcza babcia zrobiła na mnie duże wrażenie.
Do tego dialogi, które są na zmianę dziwaczne i niezwykle naturalne.

Film miał niski budżet, to widać, ale widać też, że twórcy dali z siebie wszystko. Praca kamery jest bardzo dobra, biorąc pod uwagę, iż film był chyba kręcony po części "z ręki".
Do tego film wzbogacono animowanymi wstawkami, które jednak nie powalają (były chyba robione we flashu), choć pasują do całości.

Po 50 minutach w końcu otrzymujemy troszkę terroru, ale z czyjej strony, to już niech pozostanie niespodzianką.

Jak dla mnie dobra niskobudżetówka, oby takich więcej.

ocenił(a) film na 7
kangur_msc_CM

ale lipa. niezaleŻna ku rwa no. Sorry. shame on me.