PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10032065}
4,6 290  ocen
4,6 10 1 290
The Tutor
powrót do forum filmu The Tutor

Cały pomysł na film polega na tym, że główny bohater i jego prześladowca/mściciel zamieniają się rolami.

Najwyraźniej przegapiłam moment, w którym Ethan orientuje się/dowiaduje się, że Jackson jest synem jego dawnej kochanki (ta sprawa wypływa po raz pierwszy bodaj podczas kłótni z żoną, po „kąpieli” w jeziorze). Tak czy inaczej, od tamtej chwili cała „rozgrywka” po prostu się rozpada.

Numer z owocami był idiotyczny, czego akurat można się było spodziewać po Jacksonie, który miał tak samo nierówno pod kopułą jak Ethan. Jacksonowi zależało na wydobyciu od Ethana przyznania się do zabójstwa jego matki. Po to go odurzono i zainscenizowano mające go skompromitować sceny łóżkowe tyle, że potem nocą wrzucono nieprzytomnego do jeziora. Przecież to próba zabójstwa. A gdyby utonął? Ktoś mógłby znaleźć jego zwłoki i wtedy film ze zdjęciami (pozostał niewywołany w aparacie Ethana! – stąd scena w ciemni) stałby się dowodem wiążącym Jacksona z denatem. Nawet jeżeli na filmie nie było Jacksona, to była dziewczyna jego kuzyna i wnętrza domu (prócz tego Ethan miał także zdjęcie Jacksona, również wykonane w domu!). Ethan mieszkał tam przez tydzień, tam został odurzony i tam zorganizowano sesję zdjęciową, więc na pewno pozostawił mnóstwo śladów, które ekipa dochodzeniowa mogłaby łatwo odkryć i zidentyfikować. Prócz tego pozostał wykaz połączeń w telefonie Ethana i jego jak najbardziej żywy kolega, który pomógł mu zdobyć tę pracę. Ile czasu zajęłoby policji powiązanie ze sobą tych spraw?

To wszystko zadziałałoby również w drugą stronę, gdyby to Ethan zabił Jacksona, po tym jak zabił jego kuzyna, a wcześniej został zatrzymany w związku z nocnym włamaniem do domu.

Autor scenariusza musiał tworzyć w trudnych warunkach, być może na jakimś życiowym zakręcie, nie całkiem na trzeźwo. Takie rzeczy na pewno się zdarzają tyle, że przecież ktoś to potem czytał, może nawet więcej niż raz i zatwierdził do produkcji. No, chyba, że zatwierdził, choć nie czytał.