Z początku film ten mnie trochę irytował, ale potem udało mi się wczuć w jego klimat (a klimat jest niewątpliwie najmocniejszą stroną filmu). Dzięki temu miałem niemałą frajdę przy oglądaniu. Film nie kipi akcją, jest raczej kameralny, ale trzyma w specyficznym napięciu i na swój sposób wciąga. Ciekawie oddaje atmosferę małego amerykańskiego miasteczka lat pięćdziesiątych. Plus za nieszablonowy montaż (kilkunastominutowe sceny na początku - zwłaszcza ta w centrali telefonicznej zrobiły na mnie wrażenie). No i tematyka SciFi dodaje filmowi smaczku :)