Kiepskie aktorstwo, licha reżyseria, kuriozalny scenariusz - to podstawowe grzechy tej produkcji. Produkcji niewydarzonej i całkowicie zbędnej, z gatunku tych, w trakcie oglądania których masz ochotę pastwić się nad ludźmi odpowiedzialnymi za powstanie. Fabuła znajduje się tu w stanie ciągłego oderwania od jakichkolwiek zasad prawdopodobieństwa, odgórnie przyjęta teza uchodzić mogłaby za odkrywczą, pod warunkiem, że wpadł na nią dwunastolatek, który zaczyna poznawać dzieła egzystencjalistów. Psychologia postaci praktycznie tu nie istnieje, chyba żeby przyjąć, że wszyscy (słownie: wszyscy, bez wyjątku) bohaterowie są poważnie upośledzeni umysłowo, bo tak też przez cały czas się zachowują. Nie sprawdza się jako groteskowa fantazja, ani tym bardziej jako horror "na serio". W tej sytuacji nie pomogą nawet sceny gore, których zresztą nie ma tu wcale zbyt wiele. Przez moment wydawało mi się, że wiem, co twórcy chcieli osiągnąć, tyle tylko, że im się nie udało. Potem nabrałem przekonania, że nie mógłbym tego wiedzieć. Nie mógłbym, bo prawda jest taka, że oni sami nie wiedzieli o co im chodzi.
Tak ja sie z tym zgadzam,tylko pytanie czy film zasługuje na note 1.Według mnie jednak nie,ponieważ osobiście widziałem całe sterty horrorów jeszcze bardziej chorych niż ten.A co do samego filmu to nie sądze żeby film był tworzony tylko po to zeby był.Bez żadnej całościowej koncepcji.Jestem zdania że w momencie zaciągniecia nauczycielki do "tego czegoś",twórcy stracili kontrolę nad całym filmem i efekt jest jaki jest.Taka jest moja opinia.Pozdrawiam.
To nie chodzi o to, że jest chory. W pewnych okolicznościach to byłby zapewne nawet atut. Ten film STARA SIĘ być chory, tyle że mu nie wychodzi, bo jest po prostu z gruntu zły (czytaj: źle zrobiony, bo znowu zostanę błędnie zrozumiany).
Nie uważam tego filmu za taki beznadziejny, jak wy ;p oczywiście ile ludzi tyle upodobań, ale myślę, że jednak ten film nie jest tak jednowymiarowy, jak go przedstawiacie. Myślę, że nie chodziło o zasady prawdopodobieństwa. A bohaterów nie nazwałabym upośledzonymi. Co oczywiście nie zmienia faktu, że byli cholernie popaprani.
Co do aktorstwa - nie jest to żaden oskarowy film, ale na pewno powyżej 'kiepskie'.
Oczywiście, każdy ma swój gust i swoje upodobania :) ale patrząc z perspektywy czasu, najbardziej zawiódł mnie klimat tego filmu. Teraz można rzec że jest okej, bo gatunek to dramat, psychologiczny i jest git. A nie horror jak wcześniej, bo co jak co, ale horrorem ten film z pewnością nie jest :)
nie rozumiem w czym problem... w filmie dosc zaskakujaco poprowadzono akcje... to, ze laczy w sobie cechy wiecej niz jednego gatunku (w tym rowniez horroru), nie jest w dzisiejszej kinematografii niczym niepojetym... nikt nie dba o czystosc gatunku, ktora moze nie ciekawi jak dawniej. jak dla mnie udalo sie w filmie stworzyc niespotykany klimat, zupelnie odrealniony, groteskowy i absurdalny, prawdopodobny zarazem, co uwazam za ogromny atut i determinant jego unikalnosci... a co do kreacji postaci i aktorstwa uwazam, ze bylo calkiem niezle, wnioskuje stad, ze dosc emocjonalnie reagowalem na ich perypetie: owszem, chwiallmi bawila mnie ich nieporadnosc (kluczowa dla stworzenia odpowiedniego klimatu i w dalszym ciagu utrzymania wewnetrznej spojnosci fabuly - nie widze w tym bledu), innym razem miazdzyl mnie stopien okrucienstwa i bezkarnosci ich poczynan... i choc nie zamierzam sie nad nim rozwodzic, to mam wrazenei, ze istnialo studium postaci, ktore udalo sie naprawde przyzwoicie zrealizowac w filmie, chociazby na plaszczyznie typologicznej... nie widze ocen, ale ktos tu wspomnial o ocenie 1/10, ktora w przypadku tego filmu jest moim skromnym zdanie smiechem na sali... -_-" osobiscie przepadam za horrorami i mam nadzieje czesciej natykac sie na takie dziwadla, niz na pozycje, ktorych zaklasyfikowania w ramach TEGO gatunku czesto nikt nie kwestionuje, a sa godne pozalowania... widzialem zreszta kilka i nie sadze bym sie kompromitowal wyznawszy, ze The Woman, mimo wielu dzisiejszych nieporozumien (choc wciaz potzreba wiele pracy), obudzil we mnie nadzieje na lepsze czasy dla milosnikow horroru i jego pochodnych... 8/10, czy bardzo dobry? nie wiem... na pewno bardzo interesujacy i to pragne docenic... ;)
...wlasnie obejrzalem The Offspring! skoro The Woman jest kontynuacja, czego nie wiedzialem zabierajac sie za ten film... to stwierdzam, ze jest o niebo lepiej niz w przypadku poprzednika. :)
Trójka to szczyt dla tego filmu. Niewyobrażalna nuda i wielokrotna chęć przerwania seansu spowodowana wyciekającą z ekranu głupotą, żenadą i amatorszczyzną.
Rozumiem, że nie każdy zaczyna od kinowego hitu, ale żeby spieprzyć tak ciekawą historię to trzeba się postarać.
A miało być tak pięknie, ech k***a...