Na tle wszystkich tych kiczowatych filmow obrazajacych inteligencje widza i fana zombie ten zasluguje na mocna 7. Z poczatku troche nudny, ale potem sie rozkreca. Glowny patent - krecenie akcji reczna kamera - przypomina Diary of the Dead Romero. Polecam kazdemu fanowi filmow o zombie.
"mocne 7" - moim zdaniem trochę za wysoko...
skorzystałem z Twego polecenia i trochę sie zawiodłem. zacząłem ogladać o 3 w nocy wiec moze po prostu juz nie dałem rady. krótko piszac - nic specjalnego
szkoda
Druga część zombie diares jest moim zdaniem o wiele bardziej strawna, w jedynce forma kręcenia z ręki jest doprowadzona do piekielnie irytującego poziomu, poza tym przeskakiwanie pomiędzy kamerami i historiami jest nieco męczące. Poza tym bohaterowie są mniej ciekawi i w moim przypadku ich życie lub śmierć nie miały żadnego znaczenia.
Ja troszkę się zawiodłam na tym filmie. Owszem, klimat może i był, ale liczyłam na to, że fajnie będą ukazane te ataki zombie, a tutaj tego było niewiele. No i bardzo zirytował mnie ten cały Goke. Przez niego aż mi się filmu nie chciało oglądać.
Mnie film podobał się. Napewno spodoba się fanom Rec czy Blair W.P.
Troszkę męczące jest to, iż film nie przebiega w porządku chronologicznym.
Zawyżam ocenę, gdyż podobał mi się klimat filmu.