Ten film to nic innego jak fragmenty z prob, posklejane tak aby widz mial wrazenie calosci, jakby uczestniczyl w pokazie, ktory nie doszedl do skutku. Nie ma slodzenia jaki to on nie byl wspanialy, nie ma łzawych wspomnien,ale sama esencja- to co umial najlepiej. REWELACYJNY KONCERT dopracowany w najmniejszym szczegole. MJ tworzyl dla ludzi, a ja bardzo sie ciesze, ze mialam zaszczyt zobaczyc jego prace. Nie wyobrazam sobie, zeby ten material nie ujrzal swiatla dziennego.