Postarajmy się być obiektywni i na podstawie tego filmu (i tylko tego!) ocenić kondycję piosenkarza przed zaplanowanym powrotem na scenę.
a)głos- niezmienny, czysty, mocny, Michael śpiewał genialnie, mimo że jak sam ciągle powtarzał ,,to tylko na próbę, muszę oszczędzać głos”. Może w jedym utworze nie zaśpiewał z pewną siła, jak za dawnych lat (Thriller)- było za mało stanowczo- ale nie mam żadnych obaw, że na występach wykonałby go znakomicie.
b)taniec- tu zacznie się małe ale, ponieważ widzę dwie strony medalu
-taniec porównany do jego wieku
-taniec porównany do tańca sprzed lat
W pierwszej opcji Jackson wypada świetnie, zachował swoją giętkość, szybkość, swobodę i płynność ruchów. Nie znam żadnej osoby w jego wieku z taką kondycją.
W drugiej opcji jest już gorzej i nie wiem czy wynika to tylko z kolejnego oszczędzania się przed męczącymi koncertami. Michael nie akcentuje wyraźnie pewnych ruchów, nie dokańcza ich, brakuje takiej wewnętrznej siły, jaką kiedyś w jego tańcu można było dostrzec. Za czasów swojej świetności sprawnością przewyższał tancerzy w występujących przy jego boku- teraz był na równi, albo nawet trochę gorszy.
c) wygląd- ludzie, którzy poszli na film żeby zobaczyć odpadający nos Jacko, albo zsuwającą się perukę będą zwiedzeni. Michael trzyma się dobrze, wszystkie części ciała ma na miejscu, a na jego twarzy nie widać zmęczenia, tylko chęć do działania i stworzenia czegoś na niespotykaną skalę, widać, że wkłada w to całe serce. Jedyną niepokojącą rzeczą jest jego postura. Jest przeraźliwe chudy (gdy jest ubrany w spodnie z wąskimi nogawkami, widać odciskające się kościste kolana), można również odnieść też wrażenie, że na scenie widzimy karykaturę człowieka- duża głowa, ręce, stopy, a wąskie ramiona, zapadła klatka piersiowa i bardzo wąskie biodra, które wyglądają, jakby miały połamać się pod ciężarem reszty. Michael zawsze był chudą osoba, ale to co widzimy w filmie, może niepokoić.
To z mojej strony byłoby wszystko w temacie.
A gdzie opinia o filmie??? :)
Chyba zapomiałaś o tym... :)
Jeśli chodzi o kondycję, zgadzam się w 100% z Tobą. Niestety Jego chudą posturę było BRADZO widać i to mnie przerażało- potem się przyzwyczaiłam.
Muszę przyznać- zaimponował mi: Jego ruchy, aranżacja sceny, podpowiadanie kroków, uwagi i kontrola nad wszystkim. Niesamowite! Tyle enegrii w tak wiotkim ciele.
Oczywiście nie wiem co działo się za sceną, po próbach- ale nie obchodzi mnie to, każdy ma drugą stronę- którą niechętnie pokazuje.
TO wszystko pokazuje tylko jak bardzo MJ angażował się i jak bardzo był ludzki.
Wg mnie byl w dobrej kondycji fizycznej. Moze byl przerazliwie chudy, ale pomijajc to wygladal na zdrowego. Ruszal sie bardzo dobrze, mimo 50 na karku. Pelen podziw dla niego. Głos mial nadal wspanialy. Jednak...mimo tego, ze byl(prawdopodobnie) zdrowy itd, niedal by rady dac 50 koncertow w 2 miesiace. Byla jedna scena, gdzie po jednej piosence, wygladal na strasznie przemeczonego. Niewyobrazam sobie, zeby byl wstanie zagrac ich AZ tyle. Tyle.
Wyglądał na kogoś w dobrej kondycji fizycznej, ale musicie chyba przyznać, że jego chudość wyglądała wprost przerażająco.
Byłem z mamą na filmie i w scenie gdzie Michael występował z jakąś kobietą (chyba "Way you make me feel") moja mama stwierdziła, że Jacko ma chudsze nogi niż jego sceniczna partnerka :D W sumie miała rację.
Byłam właśnie zdziwiona tą kondycją. W mediach pokazywano go na wózku nawet a w tym filmie może jego ruchy nie były tak idealne jak na koncertach 10 lat temu ale musicie przyznać że nadal poruszał się swobodnie, miał swoje pomysły i tańczył razem z tancerzami. co do głosu nie mam żadnych zarzutów, głos miał nadal świetny i nadal rewelacyjny słuch i wyczucie rytmu. Te koncerty mogłyby być ponad jego siły jednak gdyby doszedł chociaż jeden do skutku to byłoby niesamowite show. Też zauważylam, że Michael był niezwykle chudy, przy każdym trudniejszym ruchu bałam się, że zaraz coś mu się złamie. Pomimo, że film był bardzo stronniczy, wszystko było pokazane na och i ach że jaki on jest szczęśliwy z tych koncertów to bylo widać, że jest zmęczony i że momentami to było ponad jego siły. Jednak mimo to nadal się w to angażował i nie rezygnował. może nie zagrałby wszystkich koncertów ale powiedzmu pierwsze 10 to byłoby coś.
A ja uwazam, ze wszystko zalezy od stroju w jaki Michael byl ubrany... nie zaprzeczam, ze byl chudy, ale po pierwsze on zawsze mial niedowage i wygladal na anorektyka, po drugie kto by nie straci na wadze podczas miesiecy prob do bardzo dlugiego koncertu.... po trzecie w filmie w pewnym momencie byl pokazany, gdy mial na sobie zlote blyszczace spodnie (takie jak za dawnych czasow) i musze przyznac, ze wtedy wcale nie wygladal az tak bardzo zle... Reasumujac uwazam ze to co bylo wczesniej napisane o nim (czyt. ze nie mogl wyjsc po schodach bo byl tak chudy) bylo po prostu przesadzone....