Jeśli ktoś uważa, że ten film jest oddaniem szacunku Jacksonowi, jest zajebistym naiwniakiem. Organizatorzy tej trasy włożyli w to mnóstwo pieniędzy i kiedy umarł Jackson, obawiali się, że wszystko to pójdzie na marne, więc wydali to coś, kolejną (88.) płytę "greatest hits" i inne produkty ssące kasę z nieżyjącego już MJ-a.
Nie ma co marnować kasy na takie "produkty"
Zgadzam się na 100%. I miło zobaczyć post, który nie jest ani za ani przeciw Jacksonowi.