Myślę, że świetnie zagrała. Chociaż nie miała żadnej zrozumiałej motywacji, to włożyła coś w swą postać. Widać, że potrafi wszystko dobrze zagrać, w końcu za coś dostała 2 Oscary. Poza tym było widać, że się bawiła, podobnie jak reszta (zwłaszcza Goldblum).
Myślę, że motywacja jej bohaterki była jednak nie najgorzej zrozumiała, na tle innych czarnych charakterów od Marvela według mnie wypada więcej niż solidnie. Być może zabrakło kilku scen wiecej, by jeszcze lepiej ją zrozumieć, ale mimo wszystko nie wskazywałbym jej jako wady tego filmu. Szczególnie, że - jak wyżej - została zagrana świetnie. Ogólnie aktorstwo w tym filmie stało na bardzo wysokim poziomie,według mnie nikt z pierwszoplanowych bohaterów nie rozczarował.
Chciałem napisać jeszcze, że cieszę się, że nie zmarnowali jej jak np Madsa Mikkelsena w "Dr Strange".