Zostałem zaskoczony nawet pozytywnie.
Barwna i plastyczna opowieść, Hopkins jak zwykle przekonujący ( swoją drogą szacunek ), Hemsworth nawet niezły.
Rozłożyła mnie za to tradycyjnie oklepana am. historyjka o P. Naukowiec - nieprzystosowanej, pięknej itp. N. Portman, którą bardzo lubię wyszedł tzw. strzał w kolano.
Wierności komiksowi i mitologii nie oceniam bo ich nie znam lub słabo znam.
Ogólnie polecam.