Nie wiem co się dzieje z ostatnimi produkcjami filmowymi, które śledzę. Jeśli kino idzie w stronę tak mało wymagających i ambitnych produkcji jak Thor, Avengers czy inne z serii Marvela to jesteśmy w ciemnej du*$#.
Coś mnie tknęło i zabrałam się za tak głośne ostatnimi czasy filmy jak ironman, avengers i thor. O ile ironmana udało mi się obejrzeć i wyciągnąć z tego nawet rozrywkę (nie ukrywam, że była to tylko zasługa kreacji głównego bohatera) tak Thora nie zdzierżyłam.
Fabuła, mimo że potencjalnie ciekawa jest prowadzona tak jakby pisało ją dziecko. Odniosłam wrażenie, że albo scenariusz jest napisany nieumiejętnie albo twórcy z jakiegoś powodu wycięli połowę filmu. Przez pierwsze 20 min siedziałam zastanawiając się w zasadzie o co chodzi. Krótkie scenki, przeskakujące byle szybciej opisać podstawę fabuły i przejść do "głównej intrygi" było czymś czego nie spodziewałabym się po profesjonalnym kinie.
Poza tym sceny z filmów dla dzieci i młodzieży, wielkie bitwy klepane od zawsze wedle tego samego scenariusza. Na hurra rzucamy się do walki, pokazujemy jak super potrafimy walczyć. Ale nie nagle szale się odwracają, prawie go zabiliśmy ale on jednak żyje i tłucze nas jak jasna cholera. Ale co to? Główny bohater odzyskuje/zyskuje super moc dzięki sile wiary/miłości/czegokolwiek i jeb po robocie, rozwalamy czarne charaktery jak leci byle do końca filmu.
Wszystko walone pod szkic Avatara, zrobić super widowisko, miód i ambrozję dla oczu które ma odsuwać uwagę od kiczowatej fabuły.
Nie wiem kto jara się tym filmem, ale strzelam że są to osoby o bardzo mało wymagającym guście albo po prostu nastolatki i dzieciaki dla których poważną produkcją może być coś na miarę pokemonów.
Zgadzam się z Tobą, choć niezupełnie. Film nie jest dla dzieci. Mój czteroletni synek podczas emisji filmu w tvn układał sobie nieopodal telewizora klocki. W pewnym momencie, gdy w filmie była scena walki, synek chwilę popatrzył na ekran, po czym błgalnym głosem poprosił, żeby wyłączyć ten film. Ale rzeczywiście, od początku zastanawiałam się o co wtym filmie chodzi? Do kogo jest adresowany? Po co został zrobiony? Żeby masowemu widzowi przybliżyć skandynawską mitologię? Mam wrażenie, że filmy które też wymieniłeś powstają pod dyktando producentów, którzy liczą na zysk, poprzez dotarcie do jak największego spektrum odbiorców. Chcą zrobić film dla każdego, a w rezultacie są to filmy dla nikogo. Szkoda, bo same koncepcje są ciekawe. Problem tkwi w spłyconych scenariuszach i w rezultacie przerostu formy nad treścią.
Film został stworzony chyba tylko po to by stworzyć super teem czyli avengers. Dla tego zrobiono też kapitana Ameryke, Iron Mana i reszte. Teraz zrobili super mena i zieloną latarnie oni wraz z batmanem należą do innego teem'u który zostanie stworzony tylko dla tego żeby stworzyć konkurencje dla avengers. Dodatkowo ten drugi teem tworzą inne firmy czyli po prostu jest to coś w stylu "oni maja więc my też tak zrobimy". Sorry że trochę z tematu zeszłem xD
To wszystko nie zmienia jednak faktu że filmy marvela według mnie są świetne :)
Filmy marvela tak naprawdę są dla dzieci. Chyba większość jak nie wszystkie ma PG13. Ale i tak to są jedne z najlepszych filmów ostatnich lat; według mnie :)