Gdy ten doktor przychodzi by wyciągnąc Thora z bazy przy kraterze to nazywa go tam jakoś inaczej (że to niby nie Thor) i agenci na ekranach mają napisane że dane są zfałszowane to czemu mimo to puszczają Thora? I najważniejsze pytanie: czemu agent Ciulson (czy jak mu tam) powiedział potem "ojcze"??? Ktoś mi to wyjaśni?
Przymknęli gościa który nie chciał współpracować, a że koniecznie chcieli się czegoś o nim dowiedzieć, woleli wypuścić go i zobaczyć co zrobi. Moja pierwsza myśl ;)
Też mnie zaintrygowało to "ojcze". Pierwsza myśl jaka mi się nasunęła, to że zwraca się do Odyna, ale przecież to się kupy nie trzyma. Co do uwolnienia Thora, S.H.I.E.L.D. chyba zdawało sobie sprawę z tego, kim był, albo przynajmniej się tego domyślali, co sugeruje tekst Coulsona, kiedy Thor próbuje wyciągnąć młot ze skały - coś w stylu: "jeszcze nie, chcę to zobaczyć". Może zmyliło ich to, że nie udało mu się wyciągnąć młota, może po prostu postanowili dać mu działać na własną rękę, bo i tak nie wiedzieli, co z nim zrobić.