PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=325418}

Thor

2011
6,8 242 tys. ocen
6,8 10 1 242376
5,8 68 krytyków
Thor
powrót do forum filmu Thor

Film okazał się naprawde fajny i dobrze zrobiony- zazwyczaj jestem sceptycznie nastawiona do takich produkcji, głównie za sprawą Internetu i ogólnej opini, że każdy nowoczesny film przygodowy z efektami specjalnymi musi być kiepski. Wiadomo, że nie jest to traktat filozoficzny czy psychologiczny, bo nie takie było założenie, ale w swojej kategorii jest naprawdę niezły. Przede wszystkich bardzo dobre aktorstwo, ciekawie i misternie przedstawiony świat, przeplatanie się wątków i scen humorystycznych z poważnymi, stopniowa przemiana bohatera, świetne postacie (Odyn, Loki, Strażnik, władca olbrzymów, Sif), nowatorskie podejście do mitologi... Wiele osób miało zastrzezenia do przesadnej poprawności politycznej, ale jeśli dobrze zrozumiałam, to bogowie wcale nie mieli być nordyccy, po prostu mieszkańcy ludów skandynawskich poznali ich i uznali za takowych, więc nie widzę problemu.

użytkownik usunięty
aka13

zgadzam się, calkiem niezly był. też zaskoczenie dla mnie. z tych komiksowych produkcji to jeden z najlepszych

ocenił(a) film na 10
aka13

Muszę przyznać, że ja do tego filmu podszedłem bardzo sceptycznie. Natomiast z zaskoczeniem zauważyłem, że cały film obejrzałem z niekłamanym zainteresowaniem. I mimo, że zakończenie było bardzo przewidywalne to do samego końca trzymałem kciuki za Lokiego. Tak na prawdę nie można o nim powiedzieć, że był na wskroś złym bohaterem. Kombinował po prostu na swój sposób żeby zostać docenionym. Bardzo dobrze dobrana obsada. 2 główne role szczególnie. Z przyjemnością obejrzę Thora 2 i nawet się zdecyduję obejrzeć Avengers skoro będzie tam występował Loki. Szkoda, że z góry wiadomo, że nie wygra...

Journeyman666

Ja podeszłam do filmu z pozytywnym nastawieniem, jednak zawiodłam się. Nie czytałam komiksów i nie wiem jaki jest Thor, ale filmowy jego odpowiednik jest po prostu nudny i wkurzający. Jedyne co ma do zaoferowania to swój młot, którym potrafi zajebiście wymachiwać. To tyle, jeśli idzie o jego zalety. Nie wiem dlaczego, ale Chris Hemsworth i jego postać strasznie mnie irytowały. Podobne odczucia mam co do Natalie Portman. Odnoszę wrażenie, że po "Czarnym Łabędziu", gdzie była genialna, osiadła na laurach i na chwilę obecną nie ma zamiaru brać udziału w ambitnych projektach, ogranicza się jedynie do płytkich i nieskomplikowanych ról. Hopkins, z bólem serca przyznaję, też się nie popisał, ale to może bardziej wina roli, a nie aktora. Sędziwy, mądry król, który ma dwóch synów i masę problemów z sąsiednimi "państwami" - gdzieś już o tym słyszałam. Jednak mimo wszystko, sir Anthony w "Thorze" był dla mnie taki "na odwal się", po prostu. Jedyną postacią, która przypadła mi do gustu (i tu pewnie nie jestem jedyna :)) jest Loki. Tom Hiddleston był świetny i jako jedyny - może oprócz kilku drugoplanówek - nie nudził mnie. Wręcz przeciwnie, czekałam na jego pojawienie się na ekranie i kibicowałam mu do samego końca. Głównie też przez Lokiego moją ulubioną sceną z "Thora" jest scena, a jakżeby inaczej, pojedynku braci. W zasadzie każda scena w której pojawiał się Loki mi się podobała. Wiem, że mogę brzmieć jak jakaś małolata, ale wierzcie mi, postać złego braciszka to jedyna rzecz w tym filmie, z wyjątkiem może kilku niezłych scen akcji, która mnie nie nudziła (och, Portman i Hemsworth!!), dlatego więc kurczowo się go trzymałam i o dziwo dotrwałam do końca! Moja końcowa ocena to bardzo naciągane 6/10, podniosłam ją tylko ze względu na Lokiego, no i może po części też z powodu mojego niezdrowego sentymentu do sir Anthony'ego Hopkinsa. Pozdrawiam!