Nie wiem dlaczego tak dobrzy aktorzy jak Portman, Hopkins i Skarsgård zgdzili się zagrać w takiej miernocie. Mitlogia wikingów jest świetna i zawiła a tutaj mamy papkę dla amerykańskiego widza. Poczytajcie sobie Thorgala zamiast tracić czas na ten film.
Film jest oparty na serii komiksów The Mighty Thor powstałej w 1962 roku. Jest to adaptacja komiksu ,który czerpał inspiracje z mitologii ,a nie mitologii. Thorgal to zupełnie inna bajka - to jak porównywanie 2001 Kubricka do Star Wars Lucasa. Zapoznaj się z universum Thora marvelowskiego a zobaczysz tą różnicę. Pozdrawiam
Nie neguję ani komiksu ani tego,że jedynie czerpał inspirację z mitologii. Twierdzę jedynie,że film jest mierny :D Ale dzięki za wskazówki, zapoznam się z universum Thora:D
nmzc :) każdy ma swoje gusta - mnie się podobał :P Podobny motyw był w jednym z odcinków Star Gate SG-1 - istniała planeta gdzie ludzie żyli jak wikingowie a kosmici byli jak Odyn/Wotan etc. Jak ktoś pamięta nazwę tego odcinka będę wdzięczny.
Szkoda ,że Gibson nie robi swojego filmu o wikingach :( Pozdrawiam Cie Wasiak
SG1 Sezon 1 odcinek 9 Młot Thora, a potem SG-1 Sezon 2 odcinek 6 Rydwan Thora - oba dzieją się na planecie wikingów
Mitologii wikingów nie czytałem ale film oceniam na niezły w porywach na dobry. Ani to to nie ma porywającej fabuły ani ciekawych postaci. Filmy Marvela są dla mnie szczególne i gdy dowiedziałem się że wyreżyseruje to Branagh a zagrają m.in Portman i Hopkins powiedziałem WOW! BĘDZIE SUPER FILM!. Ale po seansie w kinie mogę co najwyżej powiedzieć KURCZE! DOBRY POPCORN TU MAJĄ!
Jak już gdzieś pisałem - film ten był świetnym widowiskiem wizualnym i dźwiękowym. Dla mnie to wystarczy, jak chce jakiejś niewiarygodnej głębi to sięgnę po jakieś kinowe arcydzieła a nie będę narzekać.
Nie narzekam, ale moje oczekiwania były duże ze względu na reżysera i aktorów. Ale można zrobić genialny film pod względem wizualnym i dźwiękowym, z ciekawą fabułą i wyrazistymi postaciami opowiadający o superbohaterach. Przykładem ostatnie dzieło Marvela-X-men pierwsza klasa. Ale także X-men czy Iron Man.
Leo,why?For money :),prosta odpowiedź.Uważam podobnie,cienizna.A swoją drogą mogli by nakręcić jakiś film o mężnym Thorgalu,tylko żeby tego nie spaprali.
Marzę o tym,żeby to nakręcili ale wiem,że jest to ogromne ryzyko.Może wyjść kiczowato:/
Ja odrazu zgłaszam protest co do nawet myślenia o sfilmowaniu Thorgala. Tego się poprostu nie da pokazać w czymś tak prostym jak film, poprostu sobie tego nie wyobrażam i nie chce myśleć jaki kicz by wyszedł - próba zamknięcia nawet w kilku filmach dwudziestu kilku tomów - nierealne.
Powyobrażać sobie można:).A jaki waszym zdaniem aktor najlepiej by pasował do roli Thorgala?:)
jak dla mnie ze znanych amerykańskich to się jeszcze taki nie pojawił/urodził - i tu wychodzi pełna załamka człowiek nie zna innych aktorów poza amerykanckimi :) i domowymi - eh
No mi też na razie żaden nie przychodzi do głowy:/..no wiesz jak to jest,tych nie amerykanckich to możesz zobaczyć jedynie na Ale kino ,albo w necie(już niedługo),a cały repertuar kinowy jest zdominowany przez tych amerykanckich:/..choć paru by się znalazło,np. Gerard Depardieu albo Jean Reno :)