Całkowicie się nie zgadzam. Wyszliśmy z dziewczyną z seansu zupełnie niezadowoleni. Nie chodzi o film tylko o 3D, którego było jak na lekarstwo. Idąc na taki film oczekuje ze coś mi bedzie przelatywać obok głowy itp. Jak nasiona drzewa zycia w Avatarze (to było niezłe 3D). A to że jeden gosć stoi widzialnie bliżej mnie od innego? Zdecydowanie nie o to chodzi. Uważam ze powinien być w 2D bo trzeci wymiar jest tu zupełnie nie potrzebny a pieniądze są potrzebne każdemu:P. Dodatkowo 3D rozmywa i tak niezbyt ostre efekty podczas walk.

Może w Łodzi IMAX jest popsuty....

nie byłem w imaxie, tylko w cienema-city. niby w największej sali z największym ekranem, na idealnych miejscach a i tak obraz był ciemny, niewyraźny i męczący, ogólnie 3d nic nie dodało temu filmowi, a wręcz zadziałało inminus na moją ocenę. no ale powtarzam że nie widziałem w imaxie, w którym to avatar zwalił mnie wręcz z nóg. btw wszystkie produkcje w 3d które oglądałem po nastaniu mody na ten system (po filmie camerona) bardzo mnie rozczarowały.

Na 3D chodzi się tylko do IMAX. Tam obraz był idealny, jasny i ostry. Współczuję zatem...

Eee... Cóż. W IMAXie w Katowicach obraz był słaby, ciemny i zamazany...

Wszędzie był ciemny i rozmazany, bo film nie był kręcony w 3D tylko konwertowany!!!!!!!!

Pozwolę się nie zgodzić. IMAX w Katowicach jest bardzo przyzwoity, podobnie jak krakowski - ja nie mam żadnych zastrzeżeń co do 3D, fakt, niewiele tego było, ale zdecydowanie więcej niż przy żenujących produkcjach 3D typu "Starcie Tytanów" czy "Ostatni Władca Wiatru"

@nikita_007 - święte słowa, na 3D chodzi się tylko do IMAX ;)

Pierwsze produkcje 3D, które ukazywały się na polskim rynku, przyzwyczaiły Nas, że ma wszystko "wychodzić z ekranu" prosto na naszą twarz. Mówię tu o filmach typu:
http://www.filmweb.pl/film/T-Rex.+Powr%C3%B3t+do+okresu+kredowego-1998-30795.
Które trwały krótko, a ich głównym celem było właśnie "rzucanie" widowi w twarz.

Teraz 3D nadaje głębię filmowi, przenosi w tamten świat. Stara się stworzyć takie ułożenie elementów, aby widz poczuł się tak jakby naprawdę stał obok bohaterów. Niektórzy jednak zawsze będą oczekiwać młota Thora, który rozwala im się na czaszce. Amen

Ale do tego subtelnego efektu o którym mówisz wystarczy (przynajmniej jak dla mnie) odpowiednia głębia ostrości w zwyczajnym 2D. Byłam już na kilku filmach w trójwymiarze, m in. na Thorze, i za każdym razem efekt 3D był tak niezauważalny i nic niewnoszący do odbioru filmu, że nawet o nim zapominałam. Najwyraźniej trzeba będzie jeszcze wielu lat zanim kina umożliwią nam autentyczne "wejście" w świat na ekranie.

SpectrumMovie, pozwolę sobie nie zgodzić się z Twoim niezgodzeniem. :D
Żebyśmy się dobrze zrozumieli, ja nie twierdzę że katowicki IMAX jest cienki w ogóle, bo pozostałe filmy na których byłam prezentowały się imponująco (szczególnie Avatar), natomiast z Thorem cusik zdecydowanie było nie tak...

Fakt ekran był dośc ciemny ale gra aktorska przycmiła wszystkie niedociągniecia tego filmu :D

Jeśli ktoś z Was uważa że ekran był za ciemny to może być to efektem złego doboru okularów...

Widzowie powinni mieć możliwość wybrania czy chcą oglądać w 3d czy też nie... - nie dość, że trzeba dopłacać to czasami zastanawiam się za co.

Jaka dyskusja sie wywiazała i to nawet kulturalna:). Watpie żeby to byłą kwestia okularów. Jedyne co im moge zarzucić to to ze były jak zwykle brudne:P. Byłem zreszta w IMAX'e na TRON'ie i wszystko było ok. Bardziej zreszta od słabego IMO 3D denerwowała mnie słaba (równiez IMO) końcówka. Dodam że na Avatarze byłem w Bałtyku (Helios) i 3D i tak było lepsze.

PS sorry za odpowiedź nie do tego posta, przy okazji popieram Reniferu. Wolałbym 2D i dyche w kieszeni.