1) Sentry - bardzo dobra gra Lewisa Pullmana - jak pomyślę, że chcieli wpierw obsadzić w tej roli jakiegoś Azjatę... Marvelu - częściej słuchaj opinii publicznej a nie swoich widzimisiów.
2) Yelena Belova - to film tak naprawdę o niej.
3) John Walker - cwaniak i takiego trzeba było temu filmowi.
4) Ghost - wypełniacz ale nadal z poziomem
5) Taskmaster - dajcie spokój bo ta postać została popsuta w filmie...
6) Red Guardian - komediowy relief do tego mroczniejszego antybohaterowskiego kina.
7) Bucky - ten najbardziej zrównoważony.
8) Valentina Alegra de Fontaine - ta najbardziej niezrównoważona.
9) Mel - taki Daniel u Kingpina z Daredevila: Odrodzenie ale wersji żeńskiej u Valentiny.
Do rzeczy - w tym filmie grało wszystko - chemia między uczestnikami, dobrze wyważony humor z wątkami mrocznymi i smutnymi. Pullman z Florencją Pju - znakomite uzupełnienia - zjarany ziom i laska typu: "o matko co za nieogar".
Tak powinny wyglądać filmy - po nudach w lutym na Kapie 4 - ten maj przyniósł mi w kinie to co przeżywałem 13 lat temu jak w okresie matur dla odreagowania stresu związanego z egzaminami, poszliśmy z licealną paczką na pierwszy film o Avengers oraz to co przeżyłem w 2018 i 2019 (kiedy kończyłem studia mgr) na kolejnych Avengersach... Piękny maju roku 2012, (a także 2018 i 2019)... oraz dobry maju roku 2025...
Ciekaw jestem czy F4 w lipcu utrzyma poziom czy pójdzie linią Kapa 4 - oby poziom został utrzymany. Ten rok dostarczy nam oprócz F4 w lipcu, jeszcze: Eyes of Wakanda (sierpień), Marvel Zombies (październik/listopad), Wonder-Man (1h special na Disney+ w grudniu) - czekam na wszystko od Marvela i liczę na dobre show.