Ciężko oprzeć się wrażeniu, że czas w którym pojawił się ten film nie jest przypadkowy. Ja wiem, że to stary komiks, że bohaterowie mają swoje lata, ale sorry nie kupuje rosyjskiego bohatera. Jakoś to oglądałem i starałem się nie odbierać tego przez pryzmat obecnych czasów czy prawdziwego świata bo Rosja w każdych czasach jest zbrodnicza, ale ostatnia seria grafik to było za dużo. Red Guardian dający dziecku kwiatek. Tfu! Ćwe! Jakby mi ktoś splunął w twarz. Rosyjscy bohaterowie państwowi mordują cywilów, bombardują domy. Za to Rosja daje medale. (Video zbrodniarze z Buczy). Może bym to inaczej odbierał, gdybym na własne oczy nie widział zniszczonych domów i szczątków cywili. Ocieplanie wizerunku Rosjan pod politykę Trumpa. Poza tym miejscami przeciągnięty i nie ma podjazdu do Suicide Squad. Aczkolwiek efekty na poziomie, przyzwoicie zagrany, momentami zabawny, walki zrobione dobrze. To trzeba przyznać. Niemniej zniesmaczył mnie.