PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10014621}
7,1 21 tys. ocen
7,1 10 1 20904
7,1 45 krytyków
Thunderbolts*
powrót do forum filmu Thunderbolts*

Film, który przywrócił mi wiarę w odrodzenie Marvela. Najpierw "Daredevil: Born Again" teraz "Thunderbolts". Mam nadzieję, że uniwersum wreszcie wychodzi na prostą po ostatnich dennych, przewidywalnych i do bólu błahych produkcjach. Wraca humor przy którym człowiek autentycznie się śmieje, a nie wywołuje fali cringu. Wracają realistyczne, przemyślane sceny akcji. Wraca główny antybohater o nieprzeciętnej osobowości, oryginalnym Origin story, z ikoniczną super mocą. Wraca tempo do filmu, w którym widz jest nieustannie zaskakiwany i nie czuje się potrzeby patrzenia na zegarek, ile czasu jeszcze zostało. Jest w tym filmie wreszcie jakaś głębsza treść, która autentycznie porusza, a nie jest jedynie losowanym morałem z książeczki dla dzieci do odhaczenia. CZYSTY FUN! NARESZCIE. Człowiek naprzemiennie się wzrusza, uśmiecha i skupia. Bardzo potrzebny film Marvela, który pokazuje, że tli się jeszcze nadzieja w to, że przyszłe produkcje będą naprawdę obiecujące. Polecam każdemu wyjście na seans. Prawdziwe catarsis!

ocenił(a) film na 3
riddler_filmaniak

Daredevil za Netflixa był lepszy. Teraz to, nudny polityczny chłam.

ocenił(a) film na 9
Menda_fw

Daredevil Netflixa był prostszy w mojej opinii. Teraz ten nowy na Disneyu ma głębszy przekaz, jest bardziej przemyślany i odbiera się go jako "poważną" produkcję, aniżeli jakiś komiksowy, marweloski akcyjniak. Nowy Daredevil nabrał trochę ogłady i stał się bardziej inteligentnym filmem, gdzie twórcy nie postawili w przekazie na starą, dobrą napie4dalankę tylko bardziej stworzyli film, gdzie można się doszukać różnych kontekstów z prawdziwego życia i spojrzeć na tę produkcję z perspektywy własnych przekonań i własnej moralności. "Born Again" traktuje jako serial, gdzie trzeba się faktycznie skupić, a pierwszą odsłonę serialu jako Netflix&Chill

riddler_filmaniak

Dla mnie poważną produkcją w świecie komiksowych superbohaterów, superłotrów i antybohaterów jest taka, w której nie ma filozofowania, użalania się nad sobą, jest walka z przeciwnikiem. Męczą mnie próby wprowadzenia głębi do życia jakichś popaprańców. Dlatego nie obejrzałem i nie obejrzę Jokera, bo kompletnie nie obchodzi mnie dlaczego stał się socjopatą mordującym setki ludzi, a Batmanowi niejako zabrania się tego cwela zabić. Zawsze mnie to mierzi - ktoś zabija bez skrupułów, ale nie, trzeba go zamknąć w więzieniu, albo jeszcze lepiej w szpitalu, żeby mógł z niego wyjść i dalej mordować.

ocenił(a) film na 8
alistair80

Ano widzisz, dla Ciebie nie ma to znaczenia, a dla innych ma. Świat superbohaterów jest na tyle różnorodny i oferuje tyle możliwości, że warto eksplorować wiele opcji. Joker to akurat nawet nie jest tym od Batmana, to tylko chwyt marketingowy opowiadający losy zupełnie innej postaci. Niemniej, tak jak w życiu, mało spraw jest jednoznacznych i dobrze, że produkcję superbohaterskie dotykają poważnych tematów.

ocenił(a) film na 8
riddler_filmaniak

mnie osobiście ciekawi (tak bez spojlerów) jak połączą wątki z tego filmu i z serialu w przyszłości, bo jednak jest tu dużo podobnych miejsc..

a co do samego filmu - przyznam, że od dawna nie czekałem na film Marvela z takim podekscytowaniem i cieszę się, że wybrałem się tym razem do kina, nie zawiodłem się, choć co prawda niektóre wątki postaci mogłyby być bardziej rozwinięte

ocenił(a) film na 6
riddler_filmaniak

Czym byłeś tak nieustannie zaskakiwany?

ocenił(a) film na 9
Beniu89

Długo, by wymieniać a nie chce spolerować ;) chociażby pomysł na losy Taskmastera, sama koncepcja super mocy Centry'ego, walka finałowa z bossem, pewna scena z Bucky'm, zakończenie filmu było też nieoczywiste, podobnie jak druga scena po napisach, relacje między bohaterami były też dość mocno nieprzewidywalne. Generalnie nie była to stricte produkcja, która była utwierdzona w powtarzalnym schemacie, jaki w ostatnim czasie prezentował Marvel. Film przede wszystkim trzymał tempo i widz się nie nudził w trakcie, na ekranie działo się ciągle coś, nowego, nie było tam chwili przeciągnięcia jakiegoś wątku, nie było czegoś przewidywalnego. Generalnie był to pierwszy film Marvela od bodajże trzeciej części Strażników, w którym byłem cały czas skoncentrowany na wydarzeniach, a nie że moje myśli leciały w stronę zegara albo telefonu ile jeszcze czasu zostało.

ocenił(a) film na 6
riddler_filmaniak

Nie do końca się z tobą zgodzę... No nie wiem czy film trzymał tempo i były momenty gdzie człowiek zerkał na zegarek. Walka rozczarowała i trochę inaczej ja sobie wyobrażałem oczywiście byłem świadomy że nie mają najmniejszych szans z sentrym ale jak nie wprowadzają wątków LGBT to miłością i przytulaniem ratują świat... Troszkę w złym filmie wprowadzili postać sentry ale z drugiej strony musieli go wprowadzić przed nowymi Avengersami. Ciężko ocenić ten film bo z jednej strony jest chyba jednym z najlepszych nowej fazy mcu z drugiej strony jednak dużo mu brakuje do starszych filmów.Czy humor był taki super ekstra też bym się kłócił. Jednym słowem taka mocna 6. Spodziewałem się czegoś lepszego.

ocenił(a) film na 3
riddler_filmaniak

Wpis sponsorowany*

ocenił(a) film na 3
PPS

dosłownie xDD

ocenił(a) film na 3
Le_Storm

Albo wyrafinowane trollowanie disnejowskich sekciarzy.

ocenił(a) film na 5
riddler_filmaniak

Nie wiem co tu swietnego dla mnie kolejna odslona The Boys,nic tu odkrywczego a wrecz traca banalem,troche smieszkowania,troche patetycznych scen,nie mogli sie powstrzymac i znowu pokazali jak nasi bohaterzy ratuja postronnych ludzi i ta dziewczynka jeszcze, mega cringowo to wyszlo,ogolnie czuc nadal zmeczenie materialu.Ps.Jedynie Pugh ratuje ale wlasciwie ona zawsze klasa sama w sobie.Ps2.Daredevil odrodzenie jest bardzo srednie,masz naprawde male wymagania,teraz nadrabiam Daredevila z netflixa i to jest dopiero poziom akceptowalny.