tytuł cenzuruję, bo gdybym dał "Uwaga Spoiler!" to musiałbym pisać tu niżej :))))
(Swoją drogą, bardzo dziwne że Disney zaczął pchać tą popremierową kampanię marketingową w rodzimym USA tak szybko i agresywnie, że wszyscy którzy nie przyszli na premierowy weekend zostali ograbieni ze zgrabnej puenty)