6,2 45  ocen
6,2 10 1 45
Tian Can Di Que
powrót do forum filmu Tian Can Di Que

Osiem nefrytowych koni.

użytkownik usunięty

Dwóch mężczyzn, niegdyś pracujących dla jednego szefa, zostaje okaleczonych przez swojego pracodawcę (facet ze stalowym garbem - wtf?!). Jeden traci ręce, a drugi - nogi. Aby pomścić swoje krzywdy, zaczynają trenować kung-fu, adekwatnie do swoich "niedyspozycji". A że co dwie głowy to nie jedna, razem będą niemal niezniszczalni...
Cholera, dziwny to film. Chociaż zabierając się za film akcji z Hongkongu z lat 70., niby wiedział czego się spodziewać. Lecz czegoś takiego, gwarantuję, jeszcze nie widzieliście. Fabuła to prosta historia zemsty, ale też podnosząca na duchu historyjka o tym, że nie wolno się poddawać, kalectwo ciała jest niczym w porównaniu z kalectwem umysłu itp itd. Wiecie o co chodzi. Oczywiście najlepsze są tu sceny walki (całkiem sporo) z udziałem tytułowych, "kalekich mistrzów". Wiem, że pójdę za to do piekła, ale jak pierwszy raz zobaczyłem scenę finałowego pojedynku - mistrzowie vs ich oprawca - omal nie popłakałem się ze śmiechu. Jeśli lubisz takie dziwne jazdy, to zdecydowanie jest to film dla ciebie.

8/10