To były czasy...beztroskie lata młodości kiedy nie było tak wielu problemów dorosłych...rewelacyjny film i piękna historia...byłem w kinie 4 razy , za każdym razem z inną dziewczyną , a z tamtego okresu posiadam cudowne wspomnienia... Dziś na stałe mieszkam w UK , mam prawie 35 lat i już mam zarezerwowane bilety w innym mieście aby zobaczyc to arcydzieło jeszcze raz , tym razem w kinie IMAX...i nie rozumiem ludzi którzy wieszają koty na tym filmie...jestem facetem z krwi i kości i nie wstydzę sie tego , że kocham ten film...!!!
Witaj Eliza...:)
Nie mi oceniac czy świetny...;)
Kocham po prostu dobre kino...:)
Pozdrawiam.
A kto nie kocha ten film,chciałbym go zobaczyć w 3D.Może któregoś dnia.DVD już obejrzałem ze 20 razy,za każdym gapię się jak zahipnotyzowanyXD
Cześć Sebastianie :)
Bardzo się zdziwiłam kiedy weszłam tu, przejrzałam komentarze i zobaczyłam tak wiele negatywnych lub dziwnych opinii (np. "szkoda mi 25 zł na bilet, bo byłam/em 15 lat temu, ale to i tak mój ulubiony fim"), większość wydawała się być napisana przez mężczyzn, dlatego tak ujął mnie Twój wpis ;)
Owszem dziwnie się ogląda ten film po tylu latach, zwłaszcza w kinie - ja po raz pierwszy, ponieważ wszystko wokół jest zupełnie inne a także my sami się zmieniliśmy, ale to nie powód żeby pisać źle o tym filmie. Tak jak napisałeś, to były super czasy, które już nigdy nie wrócą. Ja miałam jakieś 8-10 lat kiedy obejrzałam Titanica, wywarł na mnie ogromne wrażenie i miałam pretensje do rodziców, że nie wzięli mnie ze sobą do kina ;) Teraz spełniłam swoje marzenie i mogłam zobaczyć go w kinie, przy czym to nie tylko powrót na statek, ale także w zupełnie inne czasy i rzeczywistość...
I właśnie... to, że mężczyzna docenia ten film, to nie znaczy, że jest jakimś mięczakiem! ;)
...miło mi przeczytać cos takiego ale napewno daleko mi do zostania Twoim idolem...;)
Takie filmy podobają sie wielu facetom ale wiekszość wstydzi sie do tego przyznać , tym bardziej w polsce...My Polacy jesteśmy jacy jesteśmy jeżeli prześwietlić ogół...niestety...
...dlatego faceci czuja sie niemęsko przyznając sie do oglądania takich filmów (a przeciez Titanic to arcydzieło), podobnie gdy maja założyć różową koszulę itd..., a mało jest takich którzy rzeczywiście sa pewni swojej męskości...
Pozdrawiam.
Ale i tak cię uwielbiam :D Szkoda że takich facetów jest mało w Polsce, zazdroszczę twoim znajomym :)
...nie rozdzielałbym tutaj facetów i kobiet...ogólnie dzisiejsi młodzi ludzie są dziwni ( żyja jakos bez pasji ,jedynym co kochają są alkochol dragi i internet) i ciężko znależć kogoś z kim mozna swobodnie porozmawiac na kilka tematów...poza tym nie szanują żadnych zasad nawet tych fundamentalnych...taki świat jakis chory - niestety...
Nie mówie że jestem święty , bo zawsze byłem złym chłopcem , ale szanuje wartości które każdy szanowac powinien...bardzo rozległy temat ....
No dokładnie. Choć ja należę do tych ludzi młodych, ale z tą różnicą że jestem nad wiek dojrzała i myślę jak dojrzały człowiek i tak oceniam.
...po prostu należysz do tych wyjątków , których niestety dzis jak na lekarstwo...
Cóż, jest to film, który ciągle trzyma w napięciu i nigdy się nie znudzisz. Ale jak się przyjrzeć faktom, to ten film jest w połowie fikcją, co mnie szczerze mówiąc dobiło i zasmuciło. Ale kino to tylko rozrywka dla ludzi i kasa, kasa. Titanic jest filmem wszech czasów chyba. ;3
Dosłownie nadal jestem w szoku po przeczytani tego wpisu. I to oczywiście w pozytywnym znaczeniu tego słowa :) W końcu nie jestem jedyny, który otwarcie przyznaje prym dziełu Camerona. Powiem Ci szczerze, że w moim otoczeniu, męska część, tak jak wspomniało kilka osób wyżej, wyśmiewa ten film, uważa go za nudny, denny, bez żadnych wartości. Ja oczywiście do niej nie należę. Doceniam wiele jego aspektów z czym się nie kryję. Uważam wręcz, że osoba, która określa Titanica mianem "marnego wyciskacza łez" nie dorosła emocjonalnie oraz mentalnie do treści tej produkcji. Zawsze powtarzam to otwarcie ponieważ nie poczuwam się do krycia z własnymi osądami, co już kilkakrotnie tutaj pokazałem. A co do wpisu zarówno Twojego jak i innych. Zgadzam się w pełni. Młodym ludziom brakuje tej wrażliwości i poczucia estetyki. Dla nich dzieła literackie np. Twardowskiego czy Kochanowskiego albo Wergiliusz to zwykłe śmiecie. Nie doceniają przekazu wielu tych tworów. To samo tyczy się malarstwa. Talkie nazwiska jak Cezzane, van Gogh czy Rafael Santi albo Valazque lub Rubens są im kompletnie obce i jak się o nie zapyta, to patrzą się na człowieka jakbym mówił o kimś wyimaginowanym. O reszcie dróg wyrazu artystycznego nie wspominając.
PS. przepraszam za kolejny wpis, ale nie mogłem edytować.
...to prawda dzis większość młodych ludzi nie czyta żadnych książek...nie obcuja z kulturą i żyją bez celu...zapytani nie wymienią państw z którymi graniczy Polska , nie wspominając o historii...nie uprawiaja sportów , wogóle sie nie ruszają (mając 35 nadal czynnie gram w piłkę w UK w półprofesjonalnej lidze i nie chwaląc się zadko który młody gracz jest wyrażnie lepszy ode mnie)
Zgroza co sie dzieje...
Wracając do Titanica , to zaiste jest arcydziełem , a wszystkie śmieci niby o miłości typu "Zmierzch" są tylko marną podróbką beznadziejnej imitacji prawdziwej histori o miłości...
Pozdrawiam